Przepisy
▼
19 November 2009
WP # 51 - bułki z ziarnami na miodzie
Wiem, wiem, skandalicznie późno się przyłączyłam do Piekarni zeszło-Weekendowej, ale była to siła wyższa - a w zasadzie strajk komputera. Nie mogłam sobie jednak odmówić przyjemności upieczenia choćby jednej propozycji Małgosi (blog "pieprz czy wanilia") - Gospodyni ostatniej edycji, a szczerze mówiąc kuszą mnie jeszcze pozostałe, tak smakowicie wyglądają na blogach tych wszystkich, którzy piekli. Postaram się w wolnej chwili nadrobić zaległości.
Bułki upiekłam dziś rano, już połowę zjedliśmy, wyszły rewelacyjne!
Przepis poniżej podaję za Małgosią:
Bułki z ziarnami na miodzie
inspirowane przepisem Gordona Ramsay'a
7g (1 op.) drożdży instant (lub 15g świeżych)
275 ml letniej wody
225g mąki pszennej razowej (ja użyłam razowej orkiszowej)
225g mąki pszennej (białej)
1 ½ łyżeczki soli morskiej
50g dowolnej mieszanki ziaren (np. sezamu, dyni, słonecznika, siemienia, maku)
3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki płynnego miodu
2 łyżki mleka do posmarowania
Jeśli używasz drożdży świeżych: do 4 łyżek letniej wody wkruszyć drożdże, zamieszać i odstawić na kilka minut.
Mąkę przesiać do dużej miski. Wsypać suszone drożdże (lub wlać przygotowany rozczyn). Wlać oliwę, miód i wodę. Zamieszać drewnianą łyżką, a następnie wyrabiać, dodając mąki, gdyby ciasto było zbyt wilgotne. Wsypać mieszankę ziaren i dalej wyrabiać. Ciasto powinno być miękkie, ale nie klejące.
Wyjąć ciasto na posypany mąką blat, uformować kulę i ugniatać przez 5-10 min., aż ciasto będzie gładkie.
Włożyć do nasmarowanej oliwą miski, przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę by podwoiło objętość.
Wyrośnięte ciasto znów wyjąć na blat, odgazować. Podzielić na 9 równych części i z każdej uformować kulkę. Ułożyć je na wyłożonej pergaminem blasze. Przykryć czystą ściereczką i odstawić na ponowne zwiększenie objętości. Posmarować z wierzchu mlekiem.
Piec w piekarniku rozgrzanym do 200 st.C. ok. 20min. Wystudzić na kratce.
właśnie jest moja pora na podwieczorek i chętnie bym taki kawałek bułki przekąsiła, jaka szkoda muszę się zadowolić moim jogurtem ze śliwkami
ReplyDeleteAle jogurt ze śliwkami to też pyszności!
ReplyDeleteCuuudne! U nas znow beda w weekend :)
ReplyDeleteAniu, ale się ślicznie Tobie te bułki udały , co z tego ,że po czasie? Aniu dla mnie nie ma to znaczenia ,a idea wspólnego pieczenia jest piękna i jeśli w szeregach WP są takie zdolne piekarki to ja z wielką przyjemnością obejrzę nie tylko efekty pracy-a te są u ciebie cudne , ale i dopiszę z radością do podsumowania
ReplyDeletecałusy
Aniu, Twoje buleczki sa przepiekne. Okraglutkie, rowniutkie i tak pieknie wyrosniete :)) Jak Ty to robisz? :)
ReplyDeletePozdrawiam cieplo.
I u Ciebie Aniu te pyszniaste bułeczki ! Sliczne są!:))
ReplyDeleteWpadnij do mnie i odbierz nagrodę :-)
ReplyDeleteDrogie Panie - aż się zarumieniłam od tych komplementów!!! Wielkie dzięki.
ReplyDeleteMafilko bardzo dziękuję za wyróżnienie!
Właśnie zjadłam 2 bułeczkę :) polecam!
ReplyDelete