Przepisy

22 November 2012

Pyszne curry na mój przyjazd


Wczoraj wróciłam z moich wojaży. Długa podróż (ponad 24 godziny) i różnica czasu (7 godzin) jeszcze przez parę dni będzie dawać mi się we znaki. 
Mój drogi mąż przygotował orientalną ucztę na moje przybycie - curry z kurczaka ze szpinakiem, tarka dal oraz bengalskie curry z dyni i cieciorki. Pycha! W następnym poście więcej zdjęć z podróży, a dziś przepisy na pyszne indyjskie dania w wykonaniu mojego męża. Oryginalne przepisy według Anjum Anand.

Curry z kurczaka ze szpinakiem

500 g świeżych liści szpinaku, bobrze wypłukanych
6 łyżek oleju
3 czarne kardamony
2 listki laurowe
ok. 5 cm cynamonu
3-4 zielone chilli, nacięte wzdłuż
1 duża cebula, posiekana
2 cm świeżego korzenia imbiru, obrany i posiekany
11 ząbków czosnku, obrane
3 duże pomidory, pokrojone na ćwiartki (można sparzyć i obrać ze skórki)
800 g kawałków kurczaka z kością - bez skóry
2 łyżeczki mielonej kolendry
1 i 1/2 łyżeczki przyprawy garam masala
sól do smaku
4 łyżki jogurtu naturalnego
świeżo zmielony pieprz

W blenderze miksujemy szpinak na pure dodając 1-2 łyżki wody, odstawiamy na bok.
Rozgrzewamy olej w rondlu, dodajemy kardamon, liście laurowe i cynamon oraz smażymy 20-30 sekund. Dodajemy zielone chillii cebulę i smażymy dalsze 4-5 minut aż cebula się skarmelizuje. W tym czasie miksujemy w blenderze imbir, czosnek i pomidory do uzyskania gładkiej konsystencji. Gdy cebula się skarmelizuje dodajemy sos pomidorowy, kawałki kurczaka i pozostałe przyprawy, mieszamy dokłądnie, doprawiamy solą do smaku i dusimy ok. 15 minut mieszając od  czasu do czasu. Dodajemy jogurt, mieszamy i smażymy aż sos bardzo zgęstnieje. Dodajemy pure ze szpinaku i dusimy dalsze 10-12 minut, aż kurczak będzie ugotowany. Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem i podajemy z ryżem basmati.

Bengalskie curry z dyni i cieciorki

3 łyżki oleju
duża szczypta asafetydy
1 liść laurowy
1/2 łyżeczki przyprawy panch phoran (mieszanka kozieradki, czarnuszki, nason kopru indyjskiego, kminu oraz gorczycy)
1-2 łagodne suszone chilli
1 mała cebula, posiekana
1/2 łyżeczki mielonej kurkumy
2 płaskie łyżeczki mielonego kminu
1 kopiata łyżeczka mielonej kolendry
2 łyżeczki pasty z imbiru (można samemu zrobić - zmiksować w blenderze świeży imbir z malutkim dodatkiem wody)
500 g dyni (butternut squash), obranej i bez pestek, pokrojonej w kostkę ok. 3 -4 cm
200 ml gorącej wody
200 g cieciorki z puszki, opłukanej
1 łyżeczka przyprawy garam masala
1 łyżeczka mielonych nasion kopru indyjskiego
sól i cukier do smaku

Rozgrzewamy olej w rondlu, dodajemy asafetydę, liść laurowy, panch phoran i chilli i smażymy 1-2 minuty, mieszając. Dodajemy cebulę, mieszamy i smażymy 2-3 minuty aż cebula zmięknie i się zezłoci.. Dodajemy kurkumę, kmin i kolendrę, sól, cukier i pastę imbirową, mieszamy, dodajemy odrobinę wody, mieszamy i gotujemy 1-2 minuty. Dodajemy dynię i gorącą wodę, zagotowujemy, skręcamy ogień, przykrywamy rondel i dusimy 10-15 minut, aż dynia będzie miękka.  Dodajemy ciecieorkę, garam masala, koper indyjski i jeszcze odrobinę wody jeśli potrzeba. Doprawiamy do smaku solą i cukrem i gotujemy jeszcze parę minut. Gotowe!

Tarka dal

250 g chana dal (żóltej suszonej soczewicy)
1 litr wody
3 łyżi oleju
1 łyżka nasion kminu
1 mała cebula posiekana
3-4 całe zielone chilli nacięte nożem wzdłuż
2 cm świeżego korzenia imbiru, obranego i pokrtojonego na cienkie paseczki
3 ząbki czosnku, obrane
3 pomidory
3/4 łyżeczki mielonej kurkumy
3/4 łyżeczki przyprawy garam masala
1 i 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
sól i świeżo zmielony pieprz
garść świeżej kolendry, posiekanej

Soczewicę wrzucamy do 900 ml wody, mieszamy i zagotowujemy. Usuwamy szumy jeśli pojawią się na powierzchni. Przykrywamy i gotujemy na małym ogniu ok. 35-40 minut aż soczewica będzie prawie miękka. W razie potrzeby dodajemy nieco więcej wody. Gdy soczewica jest gotowa zdejmujemy ją z ognia i odstawiamy by przestygła i zgęstniałą.
Rozgrzewamy patelnię z olejem, dodajemy nasiona kminu i smażymy 20-30 sekund aż wydobędzie się aromat. Dodajemy cebulę, chilli i imbir i smażymy 4-5 minut aż się zezłoci. Miksujemy w blenderze czosnek  i pomidory aż do uzyskania pure, dodajemy do smażonej cebuli, mieszamy. Dodajemy mielone przyprawy i 100 ml wody, mieszamy, doprawiamy do smaku solą i pieprzem i smażymy 15-20 minut aż olej w sosie wypłynie na powierzchnię. Dodajemy ugotowaną soczewicę, mieszamy, w razie potrzeby dodajemy nieco wody. Zagotowujemy, doprawiamy solą i pieprzem do smaku i na koniec, tuż przed podaniem, dodajemy posiekaną świeżą kolendrę i mieszamy. Gotowe!

A poniżej bajeczne orchidee w przepięknym Ogrodzie Orchidei w Singapurze.


6 comments:

  1. Oh rany jak pachnie..cudowny przepis, dziękuję!

    ReplyDelete
  2. Ależ pyszności mąż przygotował.
    Fajnie,że jestes Aniu!
    Twoje podróże są wspaniałe.Pozdrawiam:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Majanko, też się cieszę, że jestem już w domu i mogę coś popichcić :-)

      Delete
  3. Wow! To coś dla mnie. Uwielbiam indyjską kuchnię.
    Pozwolisz, że będę gościem na Twoim blogu.

    ReplyDelete