A dziś na blogu trzecie i ostatnie curry mojego męża, już nie tak kolorowe jak to poprzednie, ale pikantne i bardzo smaczne. To curry z ziemniaków, ciecierzycy i jarmużu (ten ostatni z naszej działki).
Na tydzień znikam z blogosfery, więc będzie tu cisza, bo jedziemy z wizytą na "Wyspę". Po powrocie z pewnością wrzucę krótką relację i jakieś zdjęcia.
Curry z ziemniaków, ciecierzycy i jarmużu
Na tydzień znikam z blogosfery, więc będzie tu cisza, bo jedziemy z wizytą na "Wyspę". Po powrocie z pewnością wrzucę krótką relację i jakieś zdjęcia.
Curry z ziemniaków, ciecierzycy i jarmużu
2 puszki ciecierzycy (odcedzonej i przepłukanej)
1 łyżeczka nasion kminu
1 łyżeczka nasion kolendry
1/2 łyżeczki nasion gorczycy
1 ostre suszone chilli, rozgniecione
1 łyżeczka kurkumy
2,5 cm świeżego korzenia imbiru, obranego i startego na tarce
1 łyżka oleju
1 duża cebula, pokrojona na cienkie półplasterki
2 ząbki czosnku, drobno posiekane
700 ml wywaru warzywnego lub drobiowego
250 gr ziemniaków, obranych i pokrojonych w 3 cm kostkę
150 gr jarmużu lub kapusty, poszatkowane
świeże listki kolendry posiekane do przybrania przed podaniem.
jogurt naturalny (najlepiej typu greckiego) - do podania wraz z daniem
Na rozgrzanej patelni prażymy parę minut nasiona kminu, kolendry i gorczycy oraz chilli, aż zaczną intensywnie pachnieć. Mielimy je, gdy przestygną, w młynku na proszek i mieszamy z kurkuma i imbirem.
W rondlu rozgrzewamy olej i smażymy cebulę, mieszając aż stanie się miękka i lekko złota. Dodajemy czosnek i przyprawy, mieszamy i smażymy parę minut. Dodajemy wywar i gotujemy 5 minut, następnie dodajemy ziemniaki i cieciorkę i gotujemy aż ziemniaki będą prawie miękkie. Dodajemy wtedy jarmuż/kapustę i gotujemy jeszcze 5 minut, tak by kapusta zmiękła. Podajemy z ryżem, posypane posiekanymi listkami kolendry i łyżką jogurtu. Smacznego.
Wspaniałe te wszystkie curry! Aniu, a na jaką Wyspę tym razem znikacie?
ReplyDeleteZapowiada się smacznie! :)
ReplyDeleteUdanej podróży zyczę :)
Majanko, tym razem byliśmy tydzień w Anglii :-)
DeleteWygląda smakowicie, ciekawy pomysł!
ReplyDeleteA gdzie ta obiecana relacja z wyprawy? :-)
Agnieszko, pojechaliśmy tylko na tydzień do Anglii i krótka relacja jest w kolejnym poście, tu masz linka :-) http://mojamalakuchnia.blogspot.com/2013/11/krotkie-wakacje-na-wyspach.html
Delete