Z Anglii przywieźliśmy różne pyszności, w tym również udziec jagnięcy :-) Ponieważ cała noga była zbyt duża, udało nam się ją przekroić na pół i jedną część upiekliśmy według przepisu Lorraine Pascale. By mięso było miękkie, soczyste i odchodziło samo od kości trzeba je piec długo i niestety, gdy wyciągnęliśmy jagnięcinę z piekarnika, zrobiło się ciemno i nie udało mi się już zrobić przyzwoitego zdjęcia upieczonego mięsa. Wierzcie mi, że wyszło przepysznie! Trzeba jednak brać pod uwagę, iż mięso dosyć kurczy się podczas pieczenia.
Wolno pieczony udziec jagnięcy
Slow roast leg of lamb
połowa udźca jagnięcego z kością (ok. 1 kg)
sól/pieprz
2 czerwone cebule
8 ząbków czosnku
4 gałązki świeżego rozmarynu
4 listki szałwi (świeże)
2 listki laurowe
400 ml białego wina wytrawnego (Chardonnay)
parę łyżek miodu
Jagnięcinę wyciągamy odpowiednio wcześniej z lodówki, by mięso doszło do temperatury pokojowej. Nagrzewamy piekarnik do 150 C. Jagnięcinę umieszczamy w rondlu lub żaroodpornym naczyniu, dobrze przyprawiamy solą i pieprzem ze wszystkich stron, dodajemy cebulę (obraną i pokrojoną na ćwiartki), obrane ząbki czosnku, gałązki rozmarynu, listki szałwi i listki laurowe. Zalewamy wszystko winem i po wierzchu polewamy miodem. Naczynie przykrywamy i wkładamy do piekarnika na 4 godziny. Sos z pieczenia przelewamy do rondelka, zagęszczamy mąką ( w Anglii używa się mąki kukurydzianej - corn flour). Upieczone mięso kroimy w plastry i podajemy, najlepiej z pieczonymi ziemniakami, polane sosem. Do jagnięciny świetnie komponuje się jako dodatek sos miętowy.
Przepis dal Mojego W.:)) Dzieki:)
ReplyDeletePolecam Kasiu :-)
Delete