Rok temu, podczas naszego pobytu we Florencji, postanowiłam poeksperymentować z fenkułem. Przyznam, że nigdy wcześniej go nie jadłam, z prostej przyczyny, nie wiedziałam co z nim zrobić. Tak więc moje pierwsze kroki skierowałam do sąsiadów (Włochów oczywiście) i okazało się, że bardzo popularnym włoskim daniem jest fenkuł zapiekany pod beszamelem.
Poszliśmy więc z mężem na targ warzywny i już tego samego dnia mogliśmy się cieszyć przepysznym, delikatnym daniem na kolację.
Fenkuł pod beszamelem
2 duże fenkuły
ok 3/4 litra beszamelu
mozarella (1 duża lub 2 małe)
Najpierw obgotowujemy fenkuły w osolonej wodzie aż zrobią się lekko miękkie. Najlepiej pokroić je wcześniej na połówki, a jeśli są bardzo duże to na ćwiartki. W międzyczasie przygotowujemy beszamel. Ja robię prostą wersję - na łyżce masła obsmażam ok 2 łyżek mąki, powoli dolewając mleko mieszam energicznie by uniknąć "kluseczek". Dodaję sól/pieprz. Gotuję aż sos zgęstnieje. Podgotowanego fenkuła wkładam do brytfanny lub naczynia żaroodpornego i polewam beszamelem. Na wierzch kładę mozarellę pokrojoną w plastry. Zapiekam w piekarniku ok. 180 C aż mozarella się rozpuści i lekko zarumieni.
No comments:
Post a Comment