Muszę przyznać się od razu, że nie przepadam za brukselką. Od dziecka nie pasował mi jej gorzki smak i ugotowana i polana masłem dla mnie mogłaby nie istnieć. Ostatnio postanowiłam jednak postawić jej czoła, zwłaszcza, że zostało nam trochę ze Świąt ( do pieczonego indyka robię między innymi brukselkę na parze z pieczonymi kasztanami). Próba okazała się bardzo udana, dodatek pachnącego wędzonego boczku i orzechów ogromnie podniósł dla mnie walory smakowe samej brukselki i z ręką na sercu mogę przyznać, że w tej postaci mi bardzo posmakowała. Można ją śmiało podać jako "jarzynkę" do pieczonego kurczaka, indyka lub po prostu zjeść samą.
Przepis znalazłam w czasopiśmie "Country Kitchen":
Brukselka z orzechami i boczkiem w sosie śmietanowym
700 g świeżej brukselki
15 g masła
1 łyżka oliwy
115 g wędzonego boczku w plasterkach
55 g orzechów włoskich posiekanych z grubsza.
175 ml słodkiej śmietanki
skórka starta z 1/2 cytryny
2 łyżeczki soku z cytryny
sól/pieprz
Obieramy brukselkę z zewnętrznych liści i obgotujemy w osolonej wodzie około 5-8 minut (powinna być ugotowana ale nie rozgotowana) i odcedzamy. W międzyczasie na patelni rozgrzewamy masło i oliwę i obsmażamy pokrojony na małe kawałeczki boczek i posiekane orzechy aż nabiorą lekko brązowej barwy. Dodajemy obgotowaną brukselkę i smażymy razem 2-3 minuty - mieszając. Dodajemy śmietanę i startą skórkę cytrynową i trzymamy na ogniu aż sos zgęstnieje (co jakiś czas mieszając). Zdejmujemy z gazu i dodajemy sól i pieprz do smaku oraz skrapiamy sokiem z cytryny. Podajemy gorące.
brukselka jest dobra i tania :)
ReplyDeleteTo ja chyba jestem jakaś dziwna, bo jako dziecko się brukselką zajadałam ze smakiem :) Ale nie znosiłam szpinaku - teraz jestem gotowa za niego oddać życie :)
ReplyDeleteWspaniały przepis Aniu.
Ściskam,
e.
Oj to moja ulubiona kapusta...ja uwielbiam brukselkę właśnie z tym posmakiem...cóż ja jestem nie bardzo typowym przypadkiem, zazwyczaj lubię kontrowersyjne dania...a ta brukselka wygląda pysznie!!!
ReplyDeletePozdrawiam.
Jestem właśnie na etapie przekonywania się do brukseli. Zapisuję! :)
ReplyDeleteTo może i ja mam szansę polubić brukselkę? Jak się odważę, to spróbuję Twojej wersji :)
ReplyDelete