Z tygodniowym opóźnieniem (mam nadzieję, że Margot mi to wybaczy) upiekłam pyszny pszenny chlebek na zakwasie - jedną z propozycji Lu - Gospodyni 62 Weekendowej Piekarni. Chleb wyszedł leciutki, puszysty, delikatny - po prostu taki jak się spodziewałam - pyszny! Rzeczywiście idealny na chleb codzienny! Dzięki Lu że podzieliłaś się z nami tym przepisem! Piekłam dokładnie według wskazówek naszej Gospodyni - użyłam jedynie mąki pszennej chlebowej i piekłam z połowy porcji. Poniżej przepis za Lu:
Chleb codzienny
100 g zakwasu żytniego razowego
100 g mąki pszennej (typ 650)
150 g letniej wody
Wymieszać w misce i odstawić na noc (albo na 8-12 godz.)
ciasto właściwe:
zaczyn
300 g wody
1 łyżeczka miodu
1 łyżka soli
kulka świeżych drożdży wielkości dużego laskowego orzecha
600-650 g mąki pszennej (typ 650)
Do miski wlać wodę, rozpuścić w niej miód, drożdże, dodać zaczyn, sól i wymieszać na jednolitą masę.
Wsypać mąkę, wyrobić gładkie ciasto. Zostawić do wyrośnięcia na ok 2,5 godziny ( z tym czasem może być różnie, w każdym razie ciasto powinno podwoić objętość). Po tym czasie wyjąć ciasto na stolnicę albo blat. Podzielić na pół, uformować dwa podłużne bochenki(tak robię ja, ale można też jeden olbrzymi okrągły). Włożyć do koszyków i pozwolić wyrosnąć (ok 1 1/2 godz.). Ostrożnie przełożyć z koszy na blachę. Można naciąć (chociaż mi to jakoś nie chce ładnie wyjść). Piec najpierw przez 10 min w naparowanym piekarniku, nagrzanym do 250 st. Później zmniejszyć temperaturę do 220 st i piec kolejne 10 min. Na końcu zmniejszyć temp do 200 st i dopiekać, aż będzie pięknie rumiany, no i oczywiście postukany od dołu, wyda piękny, głuchy odgłos.
Ania , zaliczy , zaliczy
ReplyDeletea chleb wygląda wręcz wzorcowo , piękne nacięcia , a miąższ przepiękny
Wspaniały. Z pewnością cudownie pachniał.
ReplyDeletePiękny! Też go dzisiaj upiekłam :)
ReplyDeleteanytsujx: Mogę tylko sobie wyobrazić, jaki pięky aromat tego chlebka roznosił sie po kuchni...
ReplyDeletePiękny chleb Aniu, bardzo 'rasowo' wyglada, pozdrawiam.
ReplyDeleteMargot - dzięki!
ReplyDeleteKasiaaa - oj pachniał, pachniał
Zebrra - prawda, że fajny?
Anonimie - :-)
Kass - dziękuje i też pozdrawiam!
No - piękny i smaczny :)
ReplyDeleteWygląda przepysznie, jak z piekarni :)
ReplyDelete