Uff! Wreszcie znów w domu! W tym roku mieliśmy krótkie ale bardzo intensywne wakacje. Najpierw wybraliśmy się na parę dni do Wiednia. Miasto nas zauroczyło swoim pięknem ale też mnie osobiście nieco przytłoczyło monumentalnością. Schodziliśmy miasto na ile starczyło nam sił (mieliśmy 37 C!) a potem udaliśmy się na parę dni do Bratysławy. Była to dla mnie terra incognita i przyznam, że bardzo miło mnie zaskoczyła. Miasto oczywiście zupełnie na inną skalę, w charakterze bardziej przypomina mi mój Kraków. Pełno wąskich uliczek w większości zamkniętych dla ruchu, dużo knajpek. Bardzo przyjazna, nieformalna atmosfera. Miejsce idealne na romantyczny weekend! Odwiedziliśmy dwie stolice odległe od siebie o jakieś 60 km a jak dramatycznie różne. Oba miejsca gorąco polecam, ale chyba szczególnie urokliwą Bratysławę. Na moim drugim blogu zajdziecie więcej zdjęć z Wiednia i z Bratysławy.
A jutro krótko o drugiej części naszych wakacji.
This comment has been removed by the author.
ReplyDeletejak Ci zazdroszczę...! :)
ReplyDeleteprzepiękne chwile Aniu :)
ReplyDeleteTak cudownie Ci Aniu!:)
ReplyDeleteZabierz Mnie ze sobą:)))
piękne obrazki;)
ReplyDeleteŚliczne wakacje :))
ReplyDeleteNie do wiary! W ubiegłym roku byłam dokładnie na tej samej trasie. Najpierw ogromny, ruchliwy Wiedeń potem spokojna Bratysława. I miałam dokładnie te same odczucia, tez mi się Bratysława kojarzyła z Krakowem:)
ReplyDelete