Kilka dni temu przechodząc przez Kleparz nie mogłam się po prostu oprzeć i musiałam kupić nieco kurek. Do tego zaraz obok starsza kobieta sprzedawała jajka prosto z koszyka, czyli od wolno biegającej kury, no i jak tu nie poszaleć! Na obiad mielismy pyszną jajecznicę z kurkami, aromatyczną i pachnącą. Nie muszę chyba nikogo zachęcać. Ci co już jedli wiedzą a ci co nie znają niech żałują ;-)
Jajecznica z kurkami
dla 2 osób
250 g świeżych, małych kurek
4 jajka
2 łyżki masła
sól/pieprz
Najpierw delikatnie oczyszczamy kurki. Grzybów zasadniczo nie powinno się myć w wodzie bo nasiąkają jak gąbka ale w przypadku kurek to dosyć trudne. Grzybki te zazwyczaj są dosyć zabrudzone i ja najpierw usuwam co mogę palcami a potem szybko płuczę pod bieżącą wodą. Większe grzybki kroję na połówki.
Na patelni rozgrzewam masło, smażę grzyby aż wyparuje płyn. Zdejmuję na talerzyk i po dodaniu na patelnię jeszcze odrobiny masła smażę jajecznicę. Doprawiam solą i pieprzem i pod koniec smażenia dodaję grzybki. Wszystko mieszam i gotowe! Smacznego!
Jest to moja propozycja do akcji "Grzybobranie"
śniadanie idealne :)
ReplyDeletetakie sniadanie zjadlabym z njwieksza przyjemnoscia, pychotka:)
ReplyDeletezgadzam się z Agą i Paulą - idealne śniadanie.
ReplyDeletewww.kuchcikowo.wordpress.com
och, co za śniadanie!
ReplyDeletepachnące, sycące... idealne!
ach Aniu , ja też obok kurek nie przejdę obojętnie
ReplyDeleteach jakie królewskie jedzenie u ciebie
Uwielbiam jajecznice z kurkami:))
ReplyDeleteNo nie te kurki mnie prześladują :(
ReplyDelete:)