Chleb na dwóch zaczynach to propozycja Patrycji, naszej gospodyni 68 edycji Weekendowej Piekarni.
Piekłam chleb przed Świętami z wykorzystaniem młodszego zakwasu i choć wyrabiał się dobrze, to rósł jakoś marnie. Chleb ten piekłam już kiedyś i wyszedł wówczas rewelacyjnie, ten natomiast się męczył. wyrastał długo, ma wyraźnie nierówny miąższ - miejscami zbity, miejscami są dziury. Nie jestem zadowolona i choć smakuje dobrze, to następnym razem jednak sięgnę po stary zakwas i poczekam na nieco cieplejszą aurę.
Przepis podaję za Patrycją:
Pain au Levain na mieszanych zaczynach
(autor: Jeffrey Hamelman)
Zaczyn pszenny (płynny)
80g mąki pszennej chlebowej
100g wody
1 łyżka aktywnego zakwasu żytniego
Wszystkie składniki wymieszać dokładnie, przykryć szczelnie folią i zostawić w temp. pokojowej na ok. 12 godz.
Zaczyn żytni (sztywny)
80gmąki żytniej razowej
66g wody
1 łyżeczka aktywnego zakwasu żytniego
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, wierzch posypać odrobiną mąki żytniej razowej, przykryć szczelnie folią i zostawić w temp. pokojowej na 12-16godz. lub do momentu, aż zaczyn się podniesie ale nie opadnie.
Ciasto właściwe
760g mąki pszennej chlebowej
80g mąki pszennej pełnoziarnistej
514g wody
1 łyżka soli morskiej lub grubej kamiennej utłuczonej w moździerzu
cały zaczyn pszenny płynny (minus 1 łyżka)
cały zaczyn żytni sztywny (minus 1 łyżeczka)
Rozdrobnić zaczyn żytni, dodać pszenny i dokładnie wymieszać z wodą.
Dodać resztę składników oprócz soli, dokładnie wymieszać, miskę szczelnie przykryć i odstawić w temp. pokojowej na 60min (autoliza).
Ciasto posypać solą, wymieszać.
Ciasto będzie lekko klejące, wyłożyć je na blat i krótko zagnieść, aż będzie gładkie i elastyczne (można mikserem na pierwszym biegu, przez 1 1/2 - 2 minuty).
Przełożyć do miski, przykryć szczelnie i zostawić w temp. pokojowej na 2 1/2 godz. Ciasto składać dwukrotnie, co 50 min.
Następnie ciasto wyjąć na lekko omączony blat, delikatnie odgazować i podzielić na 2 części.
Uformować bochenki i przełożyć je do wysypanych mąką koszyków.
Ostateczna fermentacja: 2 - 2 1/2godz. w temp. ok 25st.C lub 12-18godz. w temp. ok. 5st.C, tzw. zimne wyrastanie, które bardzo polecam, gdyż znacznie wzbogaca smak pieczywa (wtedy też trzeba każdy koszyk z chlebem umieścić w foliowej torebce i szczelnie ją zawiązać).
Pieczenie: z normalną parą w temp. ok. 240st.C przez 40-45min. Jeśli chleb zacznie się zbytnio przypiekać, można zmniejszyć temp. do ok. 210st.C po 25-30 min. pieczenia.
Studzić na kratce.
Dla mnie piękny chlebuś:)
ReplyDeletePodoba mi się Twój chlebuś, ma cudne dziurki:))
ReplyDeleteMniam:)
Ja nie odważyłam się go robić, w ogóle jakoś ostatnio nie mam zacięcia do chlebów na zakwasie.
Pozdrawiam ciepło:)
Bo ja sobie myślę, że ten młody zakwas to się pewnie przestraszył, że taki niezwykły chleb samego mistrza ma tworzyć i go trema zjadła :)
ReplyDeleteNo, ale tak całkiem na serio to najważniejsze że smaczny, a dziurki ma urokliwe :)
Super, że piekłaś z nami :)
wspaniały chleb, wygląda tak apetycznie, że ugryzłabym monitor ;)
ReplyDeleteNarazie jestem za leniwa na ten chlebek, ale mam go w planach:)
ReplyDeletena zdjęciu wygląda całkiem , całkiem
ReplyDeletea właściwie więcej niż całkiem , bo pysznie
Bo chleby to w ogole kaprysne bywaja. Ciesze sie Aniu, ze dolaczylas. Nam raz zamieszkala w zakwasie leukostoma to taka bakteria co konkuruje z zakwasowymi zyjatkami i tez nie roslo. Ilesmy sie naczytali w forach roznorakich o co chodzi. Ale cierpliwe dokarmianie czyni cuda.
ReplyDeleteja bym była bardzo zadowolona z takiego chleba.. :-)
ReplyDelete