Pyszna, tyle tylko napiszę. Próbowałam pierwszy raz u mojej przyjaciółki Małgosi, tydzień temu i od razu wiedziałam, że to jest ten smak, który bardzo mi odpowiada - zupa jest kwaśna, orzeźwiająca, aromatyczna ze słodką nutą marchewki. Natychmiast poprosiłam o przepis, i okazało się że Gosia dostała go z kolei od pewnego benedyktyna z Tyńca. Takimi to krętymi drogami trafił do nas i oto mogliśmy delektować się tą zupką ostatnimi dniami. Świetna również na zimno - zwłaszcza latem!
Zupa cytrynowa
ok 2,5 litra wywaru z kurczaka lub warzywnego
2 średnie marchewki, obrane i pokrojone w kostkę
sok z 2-3 cytryn (do smaku)
ok. 200 ml śmietany do zupy 18 %
ok. 100 g ryżu ugotowanego osobno
sól/pieprz
świeża natka pietruszki, posiekana
W wywarze gotujemy marchewkę aż zmięknie. Dodajemy sok z cytryny, zagotowujemy (soku dodajemy według uznania, tak by zupa była odpowiednio kwaśna). Następnie w miseczce rozrabiamy smietanę z niewielką ilością gotującego się wywaru i wlewamy całość do zupy. Ponownie zagotowujemy. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Podajemy z ugotowanym ryżem i posypaną po wierzchu pietruszką.
O tak, zupa cytrynowa na progu wiosny to wspaniała dawna witamin i smaku :)
ReplyDelete