U wielu na blogach dziś królują pączki a u nas na ostatki trochę nietypowa tarta - na orzechowym spodzie, z delikatnym, aromatycznym dyniowym nadzieniem. To już ostatnia nasza dynia - doczekała z nami lutego i jedna część powędrowała do zupy a druga do tarty. Przepis znalazłam na stronie Telegraph i od razu mi się spodobał. Dynia sama w sobie nie ma wielkich walorów smakowo-zapachowych ale na mocno orzechowym spodzie i z dodatkiem kardamonu - to już zupełnie co innego! Poniżej przepis z niewielkimi moimi zmianami. Z podanych składników wychodzi nam tarta o średnicy 28 cm.
Tarta dyniowa z kardamonem na kruchym orzechowym spodzie
kruche ciasto orzechowe:
60 g cukru brązowegp
100 g orzechów włoskich
110 g masła
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 jajko
225 g mąki pszennej
nadzienie:
600 g miąższu z dyni
140 g cukru
10 całych ziaren kardamonu (w łuskach)
4 jajka
250 ml śmietanki slodkiej
Najpierw przygotowujemy ciasto - w tym celu wrzucamy do blendera orzechy i miksujemy aż się dosyć dobrze rozdrobnią (kawałki orzechów wielkości ziarenek pieprzu). Wysypujemy do naczynia. Do blendera wsypujemy cukier, dodajemy masło, żółtko i esencję z wanilii, miksujemy aż się składniki wymieszają. Dodajemy mąkę i miksujemy aż uzyskamy jakby "tartą bułkę". Dodajemy do orzechów i mieszamy. Natłuszczamy formę do tarty (28 cm średnicy) i wysypujemy naszą mieszaninę. Palcami ugniatamy w formie dosyć ściśle i wkładamy do lodówki na co najmniej 1 godzinę. Nagrzewamy piekarnik i zapiekamy nasz spód w temperaturze 200 C przez około 10-15 minut. Wyciągamy. Ubijamy pozostałe białko ze szczyptą soli i smarujemy gorącą jeszcze tartę (ma to utrzymać spód kruchym). Zostawiamy do wystygnięcia.
Nadzienie:
Obraną dynię kroimy na małe kawałki i gotujemy na parze aż zmięknie. Wrzucamy do blendera razem z 85 g cukru i miksujemy na pure. Jeśli pozostaną nam grudki najlepiej przetrzeć dynię przez sito. ZOstawiamy do wystygnięcia.
Kardamon rozgniatamy, osuwamy łupki i nasionka ze szczyptą soli tłuczemy w moździerzu na proszek. Mieszamy jajka, pozostały cukier i śmietankę. 3/4 dodajemy do wystudzonego pure z dyni i mieszamy dokładnie dodając też kardamon. Wylewamy ostrożnie nasze dyniowe nadzienie na spód tarty a pozostałą mieszanką jajeczno-śmietanową robimy wzorki na wierzchu (najlepiej przy pomocy łyżki). Wkładamy do nagrzanego do 180 C piekarnika i pieczemy 30-40 minut - aż zetnie nam się nadzienie. Studzimy do temperatury pokojowej przed podaniem.
Smacznego!
Ładny ma kolor. Ciekawie brzmi przepis.
ReplyDeleteWygląda wspaniale! Ma cudowny kolor :)))
ReplyDeletejest piękna! zakładam, że smakiem dorównuje wyglądowi!
ReplyDeleteWspaniała tarta, a ja za dynię oddałabym wiele!!!!cudo!
ReplyDeleteWow, bardzo mi się podoba. Wyszła Ci ładniejsza niż ta z Telegrapha w dodatku.
ReplyDeletemnie też zachwyca kolor, momo że dynia kojarzy mi się z jesienią to czuć powiew lata :)
ReplyDeleteOoo, dynia, kardamon, orzechy - musi być super :) Uchowała nam się jedna dynia, pozwolisz że wykorzystam Twój przepis? :)))
ReplyDeleteJaka... wyzywająco gustowna! Nie to, co wszędobylskie i tłuste pączki:)
ReplyDeleteDziękuję za ciepłe słowa - przyznam, że tarta udana, ale nie należy szczędzić kardamonu!
ReplyDeleteZazdroszczę takiej pięknej tarty i tego, że masz dynię!:) Zjadłabym sobie zupkę dyniową ( a potem Twój deser!)
ReplyDeleteWygląda przepięknie. Mam jeszcze kilka słoiczków dyni i myślę, że to świetny pomysł aby ją w ten sposób spożytkować :)
ReplyDeletewygląda niesamowicie pieknie
ReplyDeletepiękna :)
ReplyDelete