4 January 2011

bułeczki pszenno - orkiszowe


Pozazdrościłam Kass jej ślicznych bułeczek, a że miałam jeszcze w domu pozostałości razowej mąki orkiszowej oraz niespodziewanie skończyło nam się pieczywo, więc wczoraj wieczorem upiekłam te okrągłe pyszności. Oczywiście nie miałam już czasu robić drożdżowego zaczynu odpowiednio wcześniej, ale za to zrobiłam coś na kształt "sponge", który dojżewał sobie przez jakieś pół godziny. Bułeczki pięknie wyrosły, podrosły jeszcze bardzo w piekarniku i cały dom pachniał zniewalającym aromatem aż do późnego wieczora. Pyszne - a jakież mogły by być! Przepis poniżej podaję za Kass, z moimi zmianami. Zrobiłam 10 bułeczek z połowy oryginalnej porcji.

Bułeczki pszenno-orkiszowe

"szybki" zaczyn:
150 g mąki pszennej chlebowej
125 g wody (letniej)
60 g letniego mleka
10 g drożdży (świeżych)
1 łyżeczka cukru

ciasto właściwe:
100 g mąki orkiszowej razowej
175 g mąki pszennej chlebowej
10 g soli
110 g letniej wody
15 g stopionego masła
zaczyn

Składniki zaczynu wymieszałam w misce, przykryłam i zostawiłam na około 30 minut. Po tym czasie wymieszałam pozostałe składniki, dodałam zaczyn i wyrobiłam elastyczne ciasto. Zostawiłam w misce pod przykryciem na 1 godzinę. Po tym czasei ciasto bardzo ładnie wyrosło. Podzieliłam na 10 części, uformowałam okrągłe bułeczki, ułożyłam na blasze na papierze do pieczenia i przykryłam ściereczką do wyrośnięcia na 45 minut. Wyrośnięte bułki posmarowałam mlekiem i nacięłam. Piekłam w 190 C przez 20 minut. Po upieczeniu studzimy nakratce.

13 comments:

  1. Twój post przypomniał mi, że mam kupić mąkę orkiszową i gryczaną!

    Bułeczki wyglądają ślicznie, podoba mi się, że są tak cudownie wyrośnięte. Ja jak robię bułeczki to często zostają takie.. "oklapnięte". A Twoje, jak z piekarni, dobrej jakości piekarni!

    ReplyDelete
  2. Śliczne bułeczki! Łapię jedna na sniadanko:_)

    ReplyDelete
  3. Aniu bułeczki wyglądają przepięknie :)

    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  4. Aniu piękne! urodziwe nad wyraz...cieszę się że smakowały, pozdrawiam cieplutko!!!!

    ReplyDelete
  5. Ale apetyczne. mimo późnej pory porywam jedną!

    ReplyDelete
  6. chyba najbardziej lubię takie jasne bułeczki :)

    ReplyDelete
  7. Aniu jak zwykle, co tu gadać perfekt. I nie może cię zabraknąć na setnym wydaniu WP, zapraszam.I ściskam noworocznie.

    ReplyDelete
  8. sliczne buleczki:) chetnie bym Ci porwala choc jedna:)

    ReplyDelete
  9. Witaj Aniu, Twoja kuchnia nie jest wcale taka mała - dużo wspaniałych przepisów jest na Twoim blogu. Będę musiała go dokladniej przestudiować, bo na pierwszy rzut oka dostrzegłam dużo moich ulubionych smaków. Przypominam sobie, że już tu wczesniej zaglądałam przy okazji zupy z topinamburu. Zdjęcia warzyw z Indii cudowne - uwielbiam takie widoki. Dodaję blog do ulubionych, bo jest kopalnią ciekawych przepisów i informacji, jakie mnie interesują. Pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
  10. Bułki jak z obrazka!Wspaniale się udały.

    ReplyDelete