Ten pasztet to po prostu rewelacja! Bardzo lubię jedzenie wegetariańskie, a do tego mamy dużo własnych cukinii, więc wykorzystuję je na różne sposoby. Przepis na ten pasztet znalazłam w książce "What will I do with all those courgettes?" aut. Elaine Borish. Jest prosty, bardzo smaczny, świetny na letni lunch lub po prostu jako przystawka. Podaje się go schłodzonego wraz z sosem pomidorowym. Ja zrobiłam pasztet z połowy porcji obawiając się, że mi się nie zmieści do foremki (mam mniejszą) i wyszedł mi nieco płaski, a do tego od razu zniknął... Myślę, że można swobodnie zrobić z całości do zwykłej foremki (20 x 12 cm) i pasztet wyjdzie nam bardziej kształtny.
Pasztet z cukinii
1 kg cukinii
2 duże cebule, posiekane
3 łyżki oliwy
1 łyżeczka maki ziemniaczanej
175 g świeżej białej bułki
1 łyżka świeżych liści bazylii
1 łyżka świeżych liści estragonu
duża szczypta świeżo zmielonej gałki muszkatołowej
sól / pieprz
3 jajka
troszkę masła
sos pomidorowy:
4 pomidory
6 łyżek oliwy
2 łyżki czerwonego octu winnego
sól/pieprz
Cukinię myjemy i kroimy na cienkie plasterki. Na rozgrzaną patelnię wlewamy oliwę i smażymy cukinię wraz z cebulką aż zmiękną. Bułkę pokrojoną na kawałki wrzucamy do blendera i miksujemy by uzyskać okruszzki. Przesypujemy do miski. Lekko przestudzoną cukinię z cebulką przekładamy do blendera/malaksera, dodajemy mąkę ziemniaczaną i miksujemy nie zbyt drobno. Zmiksowane cukinie dodajemy do miski z okruchami, dodajemy sól i pieprz oraz posiekaną bazylię, estragon oraz świeżo zmieloną gałkę muszkatołową. Całość mieszamy. W miseczce rozbełtujemy jajka i dodajemy do pasztetu, mieszamy dokładnie. Formę 30 x 12 smarujemy dokłądnie masłem, w przypadku foremek silikonowych to nie jest potrzebne (ja zrobiłam z ok. połowy porcji do foremki 20 x 12 i wyszedł mi stanowczo za niski, myślę, że można spróbować całą porcję upiec w takiej mniejszej foremce). Pieczemy w 180 C około godziny.
Pasztet po wyjęciu z piekarnika studzimy a następnie przechowujemy w lodówce. Wyciągamy z lodówki na ok. 30 minut przed podaniem.
Aby przygotować sos - parzymy i obieramy pomidory, usówamy nasiona i sam miąższ miksujemy w blenderze. Następnie dodajemy oliwę, ocet oraz doprawiamy solą i pieprzem, mieszamy i gotowe. Przechowujemy w lodówce. Podajemy w miseczce wraz z pokrojonym pasztetem.
Jakoś nie mogę się zebrać żeby przygotować ten pasztet, a wygląda pysznie
ReplyDeletemusi być świetny. Bardzo lubię wegetariańskie pasztety :)
ReplyDeleteO, ja się piszę na takie smakowitości!
ReplyDeleteTak, zdecydowanie pasztet z cukinii to moj faworyt o tej porze roku, tak samo jak selerowy i soczewicowy zima. Wegetarianskie pasztety przedkladam ponad miesne.
ReplyDeleteMuszę kiedyś upiec taki pyszny pasztet!
ReplyDeletesuper wygląda ten pasztet. Bardzo lubię wytrawne ciasta. Pożyczam przepis do wypróbowania:)
ReplyDeleteoch, skuszę się chyba na niego.
ReplyDeleteakurat mam pod ręką cukinię.
mniam! pięknie wygląda
ReplyDeleteBardzo ciekawy przepis :)
ReplyDeleteWyglada swietnie. Zapisuje do zrobienia :)
ReplyDeletePYSZNIE WYGLĄDA, DZIŚ BYŁBY SWIETNY NA OBIAD.pOZWOLISZ,ŻE SOBIE SKOPIUJĘ GO , A TAKŻE KILKA INNYCH?
ReplyDeleteAGA
Aga - rzeczywiście jest smaczny, zwłaszcza z sosem. Zachęcam do korzystania z przepisów na moim blogu. Będzie mi miło jeśli zasmakują Ci moje propozycje :-)
ReplyDelete