Właśnie wróciliśmy z niespodziewanego wyjazdu do Anglii. W sumie smutne okoliczności - pogrzeb przyjaciela mojego męża, mieliśmy też parę dni żeby coś zwiedzić, ale o tym w następnym poście jak już ogarnę nieco zdjęcia. Dziś chciałabym napisać parę słów o mało znanej przyprawie - mahlebi. Jest to zasadniczo ziarenko znajdujące się w pestce pewnego gatunku wiśni z Bliskiego Wschodu. Ma ok. 5 mm długości i brązowy kolor. Najlepiej jest mieć ziarenka w całości ,gdyż przyprawa ta zmielona szybko traci aromat (najlepiej zemleć tuż przed użyciem). Mahlebi ma długą historię, używane były już w czasach antycznych, zwłaszcza na terenie Turcji, jako dodatek do chlebów, ciast i ciasteczek. Nam udało się kupić mahlebi już jakiś czas temu w Egipcie na targu, w Polsce chyba niestety nie do dostania.
Przepis na ciasteczka z mahlebi znalazłam w książce "Cooking with Spices":
Ciasteczka z mahlebi
85 g masła
85 g smalcu
1 jajko
80 ml ciepłej wody
1 łyżka zmielonych świeżo ziarenek mahlebi
340 g mąki pszennej
10 g proszku do pieczenia (myślę, że można dać nieco mniej)
115 g cukru (drobnego)
szczypta soli.
W malakserze miksujemy masło ze smalcem. Mieszamy jajko z wodą i połowę dodajemy do tłuszczu, miksujemy. Dodajemy następnie wymieszane - mąkę, cukier, proszek do pieczenia, mahlebi oraz sól i mieszamy z tłuszczem po czym zagniatamy ciasto. Wkładamy zawinięte w folię spożywczą do lodówki na ok. 30 minut.
Następnie wałkujemy placek grubości ok. 5 -6 mm i wykrawamy ciasteczka (wzór według uznania). Układamy je na blasze przykrytej papierem do pieczenia i smarujemy po wierzchu pozostałym jajkiem rozbełtanym z wodą. Pieczemy ok. 30 minut w 180 C. Studzimy. Gotowe.
Ciasteczka należy przechowywać w szczelnym pojemniku.
Ja znam tę przyprawę pod nazwą mahlab. Bardzo lubię jej aromat i żałuję, że tak trudno ją dostać... Jeśli brakowałoby ci pomysłów na wykorzystanie mahlabu, możesz wypróbować tych brioszek: http://kucham.blogspot.com/2010/09/armenskie-brioszki-z-nadzieniem.html. Mi bardzo smakowały ;)
ReplyDeleteMam na oku jeszcze jeden wypiek z mahlabem i jeśli mi go zostanie, to z chęcią wypróbuję Twoją propozycję ;)
bardzo mi się spodobały te ciasteczka :)
ReplyDeleteciasteczka wygladaja smakowicie:) ciekawa jestem smaku:)
ReplyDeleteAniu, zgubiłam gdzieś twojego maila. Czy mogłabyś napisać do mnie gospodarnanarzeczona@gmail.com. Pytanie dot. WP.
ReplyDeleteTa wisnia Aniu to "wisnia wonna" zwana w Polsce antypka. Aromat machlabu jest rzeczywiscie niesamowity. Pozdrowienia sle :)
ReplyDeleteAle bym chciała poznać taki smak...
ReplyDeletemamamarzynia - poszukaj może w sklepikach z naturalną/egzotyczną żywnością - może uda Ci się znaleźć :-)
ReplyDeleteAniu, Mamamarzynia, wedle moich najlepszych informacji (a szukalo i slalo mi wiesci kilka osob z kilku duzych miast) mahlabu nie da sie kupic w PL. Pozdrawiam :)
ReplyDeleteUniperPprovkoSpringfield Sonia Pollock https://marketplace.visualstudio.com/items?itemName=0subcelnaba.Aethernaut-gratuita-2022
ReplyDeletestorhasgaha
coviomons-ma Donald Robinson program
ReplyDeleteprogram
uneninel