W naszym domu specjalistą od ryb jest mój mąż, ja przyznam szczerze trzymam się od nich z daleka, choć zjeść bardzo lubię. Pamiętam jak wiele lat temu po raz pierwszy przygotował tego marynowanego łososia i z jakim niedowierzaniem i obawami go próbowałam. Od pierwszego kęsa wiedziałam, że to jest to! Teraz wolę takiego łososia nawet od wędzonego. Najlepiej smakuje polany sokiem z cytryny lub z pysznym pikantnym musztardowo-miodowym sosikiem. Gorąco polecam! U nas jak co roku gości on na Święta (i nie tylko). Należy pamiętać, że podstawą jest tu dobrej jakości i przede wszystkim świeży łosoś.
Gravlax
2 filety z łososia (ok 400 - 500g każdy)
1/4 szklanki cukru
1/4 szklanki grubej soli morskiej
1 łyżeczka rozgniecionych ziaren białego pieprzu
1 pęczek świeżego koperku
Filety myjemy, wycieramy ręcznikiem papierowym i wyciągamy z nich ości (w Polsce należy też oczyścić z łusek, bo żaden sklep za nas tego nie zrobi niestety!). W miseczce mieszamy cukier, sól i pieprz. Oba filety nacieramy tą mieszanką obficie (zużywamy całość mieszanki). Następnie przykrywamy jeden z filetów koperkiem (jak na zdjęciach na dole) i delikatnie przykrywamy wewnętrzną stroną drugiego filetu (skórą do góry). Całość układamy na sporym półmisku, zawijamy folią przeźroczystą, nakrywamy innym półmiskiem lub deseczką i stawiamy na wierzchu ciężarek (np 1 kg). Całość umieszczamy w lodówce. Nasz łosoś szybko wypuści soki i co 12 godzin wyciągamy go z lodówki, odwracamy filety, zdejmujemy górny łyżeczką polewamy wytworzonym sokiem. Ponownie przykrywamy, zawijamy i z ciężarkiem wkładamy co lodówki. Tą czynność powtarzamy co mniej więcej 12 godzin przez 48-72 godziny. To zależy bardzo od wielkości filetów - mniejszym wystarczy 48 godzin, bardzo duże marynujemy nawet 4-5 dni. Po tym czasie oczyszczamy filety delikatnie nożem z pozostałości koperku oraz naszej mieszanki i tniemy na cieniutkie plasterki ukośnie pod kątem około 45 stopni. Gotowe! Podajemy z cytryną lub sosem musztardowym.
Sos musztardowy
1/2 szklanki musztardy francuskiej (np. Dijon)
1 łyżeczka musztardy angielksiej w proszku (jest bardzo pikantna!)
1/4 szklanki miodu
2 łyżki octu winnego (z estragonem)
2 łyżki posiekanego świeżego koperku
1/3 szklanki oleju roślinnego
Wszystkie składniki bez oleju miksujemy w malakserze po czym nadal miksując dolewamy strużką olej. Miksować do uzyskania gęstej konsystencji. Gotowy sos przechowujemy w lodówce do około tygodnia.
Filety łososia przygotowane do marynowania:
Łosoś gotowy do zawinięcia folią i przełożenia obciążonego do lodówki:
No i gotowy łosoś:
Wow! Wygląda fantastycznie! I ten kolor! Cudny!:))
ReplyDeletejak ja lubię łosie... mniaaam:D
ReplyDeleteWspaniale wyglada ach faktycznie piekny kolor ; MNiam łososie to moje ulubione rybki :)
ReplyDeleteAle łoś! Aż by się zjadło! :)
ReplyDeleteOj, wspaniały łosoś! Zapisany do wykonania. Teraz najtrudniejsze zadanie: znaleźć świeżą rybę...
ReplyDeleteMajano :-)
ReplyDeleteViridianko - my też przepadamy!
Gosiu my lubimy wiele ryb ale nie da się ukryć, że u nas trudno o ryby (i do tego ile kosztują!)
Zemofiroczko - zapraszam!
Antoni - rób, rób - nie pożałujesz. A na rybę jak się zapoluje to da się kupić.
Pycha! Uwielbiam go, ale też mi się ciągle łosoś wydaje za mało świeży...
ReplyDelete