Za kuchnią indyjską przepadamy, lubimy też i ryby. Mieszkamy niestety daleko od morza i nie łatwo jest dostać przyzwoitą morską rybę po przyzwoitych cenach. Zasadniczo curry robi się w Indiach z białych ryb, głównie morskich, choc i ze słodkowodnych też jadłam. Niestety te drugie miewają więcej ości. My kupiliśmy ładnego łososia i mimo, że to ryba bardziej do smażenia czy grillowania niż do curry to i tak nam bardzo smakowało. Od paru dni usiłuję odnaleźć oryginalny przepis w internecie, na razie bez skutku, ale jak trafię to podłączę tu linka.
Ryba w sosie curry
ok. 30 g ghee (klarowanego masła)
1 cebula drobniutko posiekana
1 ząbek czosnku, drobno posiekany
4-5 listków curry (najlepiej świeżych)
ok. 2 cm świeżego korzenia imbiru, obranego i startego na tarce
2 goździki
2 nasiona zielonego kardamonu
1 kawałek cynamonu - ok. 3 cm
1 łyżeczka mielonego kminu
1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki
1/2 łyżeczki nasion fenugreek (kozieradki)
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki mielonej kolendry
1 łyżeczka przyprawy curry średnio ostrej
1 szklanka wywaru rybnego
100 ml śmietanki kokosowej
ok. 300 g filetu z ryby (najlepiej białej morskiej), pokrojonego na mniejsze kawałki.
W rondlu podgrzewamy ghee i dodajemy cebulę, czosnek, listki curry i imbir i smażymy mieszając kilka minut, aż cebulka zmięknie. Dodajemy przyprawy i smażymy dalsze parę minut. Dolewamy wywar rybny, zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 15 minut, tak by część płynu wyparowała. Dodajemy śmietankę kokosową i gotujemy dalsze 5 minut. Teraz najlepiej byłoby odcedzić sos i ponownie przelać do rondla. Mnie nie przeszkadzają kawałeczki cebuli i przyprawy w sosie więc nie odcedzałam. Kilka minut przed podaniem zagotowujemy sos i wrzucamy do niego kawałki filetów z ryby i gotujemy mieszając przez kilka minut. Podajemy od razu najlepiej z ryżem basmati. Gotowe!