27 April 2013

Wietnamska sałatka z zielonego mango


Sałatkę z zielonego mango może przygotować każdy, bo owoce mango sprzedawane w naszych sklepach są najczęściej twarde i niedojrzałe. Sałatka jest prosta, bardzo smaczna, w sam raz na lekki lunch :-) Przepis znalazłam tutaj.

Wietnamska sałatka z zielonego mango
Green Mango Salad

2 niedojrzałe owoce mango
1 małe zielone lub czerwone chilli
1/2 małej czerwonej cebuli
1 łyżka prażonego sezamu
garść świeżych listków kolendry
1/3 szklanki świeżego soku z limonki lub cytryny
4 łyżki cukru palmowego lub trzcinowego
2 łyżeczki startego świeżego imbiru
1/2 łyżeczki soli
1 łyżka oleju sezamowego

Owoce mango myjemy, obieramy i kroimy na malutkie słupki (wielkości zapałki). Z chilli usuwamy nasiona, a samą papryczkę kroimy na cieniutkie plasterki lub drobno siekamy. Cebulę kroimy na cienkie półplasterki. Mieszamy w misce mango, chilli, listki kolendry, cebulę i większość nasion sezamu. W kubeczku przygotowujemy sos - najpierw mieszamy sok z limonki (cytryny) z cukrem by ten się dobrze rozpuścił, potem dodajemy starty imbir oraz sól i olej sezamowy. Mieszamy i polewamy naszą sałatkę. Salatkę mieszamy dokładnie i na koniec posypujemy po wierzchu pozostałym sezamem. Gotowe!







24 April 2013

marokańska sałatka z marchewki z dodatkiem listków mięty


Marokańska sałatka z marchewki jest prosta i bardzo aromatyczna i przygotowałam ją jako dodatek do ostatnio pieczonej łopatki jagnięcej. Sałatkę zrobiłam dokładnie według przepisu Ricka Steina (z książki "Mediterranean Escapes") i podałam ją w tempetarurze pokojowej, ale myślę, że na ciepło też  byłaby pyszna :-) Moim zdaniem świetnie komponuje się z jagnięciną, ale też i z innymi pieczonymi mięsami, a jej lekki miętowy smak dodaje daniu egzotyczny charakter i zupełnie nowy wymiar smaku. Gorąco polecam!

Sałatka z marchewki z listkami mięty

600 g marchewki obranej
1 łyżka wody z kwiatu pomarańczy
1/2 ząbka czosnku, drobniutko posiekanego
1/2 łyżeczki drobnego cukru
1 i 1/2 łyżki świeżego soku z cytryny
2 łyżki oliwy extra vergine
1 łyżka posiekanych świeżych listków mięty
sól

Marchewkę kroimy wzdłuż na pół i ponownie na pół a potem na kawałki. Wrzucamy marchewkę do rondla z wrzącą osoloną woda i gotujemy 6-7 minut aż będzie prawie miękka (jakby al dente) Odcedzamy i zostawiamy by nieco przestygła. W miseczce mieszamy wodę z kwiatu pomarańczy z czosnkiem, cukrem, sokiem z cytryny i oliwą i mieszamy z przestudzoną marchewką. Tuż przed podaniem dodajemy miętę i mieszamy. Podajemy w temperaturze pokojowej. Świetnie pasuje jako dodatek do mięs, w szczególności do jagnięciny.



 

20 April 2013

Łopatka jagnięca wolno pieczona


Mimo ambitnych planów, przez trzy tygodnie nie miałam zbyt dużo czasu na kuchenne "rozrywki", do tego niespodziewanie musieliśmy pojechać do Anglii na kilka dni. Za to wyjazd ten zaowocował dzisiejszym wpisem, gdyż zupełnie przypadkiem trafilismy podczas naszego wyjazdu mały sklepik prowadzony przez tradycyjnego rzeźnika. Poplotkowałam z miłym właścicielem i oczywiście wyszłam ze sklepu obładowana różnymi pysznościami ;-) Wśród zakupów znalazła się też śliczna łopatka jagnięca, którą usłużny pan zapakował nam próżniowo i zapewnił, że bez uszczerbku przetrwa podróż do Polski i parę dni w lodówce. Dziś rano mięsko wolno upiekłam według przepiesu Jamiego Olivera. Wyszło niesamowicie, samo odchodziło od kości, było mięciutkie, wilgotne i pełne aromatu. Najsmaczniejsza jagnięcina jaką udało mi się upiec! Wiem, że u nas nie jest tak łatwo kupić dobrą jagnięcinę, bywa mrożona (nasza i z Nowej Zelandi), a o świeżej można w zasadzie pomarzyć, lecz i inne mięsa można z powodzeniem piec w ten sposób, by uzyskać rewelacyjny efekt. W Anglii każde mięso po uboju wiesza się w specjalnych chłodniach by nabrało aromatu i tak nasza jagnięcina wisiała przez tydzień, inne mięsa wiszą dłużej - wołowina nawet kilka tygodni. Mięso jest dzięki temu kruche, szybciej się gotuje i jest bardzo smaczne.

Łopatka jagnięca wolno pieczona

1,5 - 2 kg łopatki jagnięcej
1 główka czosnku
oliwa
sól
świeżo mielony pieprz
duży pęczek świeżego rozmarynu

do sosu:
soki z pieczenia
1 szklanka bulionu
1 łyżka mąki

Nagrzewamy piekarnik maksymalnie. Na dno brytfanny układamy obrane ząbki czosnku oraz większość gałązek rozmarynu. Mięso płuczemy, wycieramy do sucha papierowym ręcznikiem, delikatnie nacinamy łopatkę po wierzchniej stronie, gdzie znajduje się cienka warstwa tłuszczu i nacieramy oliwą, posypujemy solą i pieprzem i układamy w brytfannie na czosnku i rozmarynie. Szczelnie przykrywamy folią aluminiową i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Od razu skręcamy temperaturę do 170 C i pieczemy 4 godziny.
Mięso po upieczeniu powinno samo odchodzić od kości i łatwo dać się dzielić widelcem. Łopatkę przenosimy delikatnie na deskę do krojenia, okrywamy folią i ręcznikiem by "odpoczęło" lecz nie wystygło. Soki z pieczenia przelewamy do szklanego naczenia, łyżką usuwamy czosnek i gałązki rozmarynu oraz tyle tłuszczu ile nam się uda, resztę sosu przelewamy do rondelka, dodajemy około szklanki bulionu oraz makę, mieszamy dokładnie i zagotowujemy.
Mięso dzielimy na porcje widelcem, polewamy sosem i gotowe! Podajemy z ugotowanymi ziemniaczkami, groszkiem zielonym czy innymi warzywami.