3 December 2009

67 Konkurs Szopek Krakowskich


Nadszedł pierwszy czwartek grudnia i jak co roku na Rynku wokół "Adasia" zebrali się szopkarze ze swoimi szopkami oraz krakowianie i turyści, by podziwiać cuda jakie można wyczarować z papieru, celofanu i sreberek. W tym roku pogoda była łaskawa - świeciło słońce i było ciepło, ale bywa, że konkurs odbywa się w potokach deszczu lub w śnieżycy.
Konkurs na najpiękniejszą szopkę ma w Krakowie bardzo długą tradycję - już w XIX wieku w okresie Świąt Bożego Narodzenia na Rynku krakowskim zbierali się szopkarze (najczęściej byli to murarze, którzy w okresie zimowym mieli mniej pracy i mogli poświęcić czas na budowę szopek ,które również sprzedawali, by po prostu zarobić), przychodzili też i kolędnicy. Tradycja ta przetrwała do dziś (z przerwą od I wojny światowej do 1937 r), a od 60 z górą lat Konkurs Szopek Krakowskich jest organizowany przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.
W pierwszy czwartek grudnia szopki są przynoszone na Rynek i w południe po hejnale przenoszone do Muzeum (w Pałacu Krzysztofory), gdzie są później oceniane. W niedzielę w południe ogłoszone zostaną wyniki w poszczególnych kategoriach. Później szopki można oglądać w Muzeum aż do lutego.


 

Szopki są różnej wielkości, wykonane przez dorosłych i dzieci, ale wszystkie mają wspólne cechy, które wyróżniają je na świecie - nawiązują do architektury Krakowa. Stąd często pojawiają się gotyckie wieże kościoła Mariackiego, wieże Katedry oraz kopuły kaplic. W szopkach znajdziemy różne postacie - smoka, Lajkonika, hejnalistę z wieży Mariackiej, bywają też postacie nam współczesne.
Wiele osób czy nawet rodzin od lat przygotowuje szopki (bywa, że tradycje przechodzą z pokolenia na pokolenie). Prace zaczynają już po Nowym Roku i przez blisko 12 miesięcy poświęcają wszystkie wolne chwile na projektowanie, przygotowanie poszczególnych elementów, które potem pracowicie składają.

 
 
Wszystkich planujących wizytę w Krakowie namawiam do spędzenia chwili w Muzeum Historycznym ,by podziwiać te unikatowe arcydzieła! Muzeum znajduje się w narożniku Rynku Głównego - w Pałacu Krzysztofory. Kto chce dowiedzieć się więcej - zapraszam na stronę Muzeum: www.mhk.pl

 

8 comments:

  1. Uwielbiam Kraków o tej porze roku i krakowskie szopki, jedyne takie na świecie
    A u nas w Katowicach szaro jakoś...

    ReplyDelete
  2. Fajnie masz że możesz je oglądać...pozazdrościć!
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  3. Odkąd mieszkam w Krakowie (a jest to ładnych parę lat) to co roku zamierzam się wybrać na wystawę szopek i jeszcze nigdy mi się nie udało. I, ze wstydem przyznaję, w Muzeum Historycznym też nigdy nie byłam. Mam nadzieję, że tym razem zdążę, bo taki szopkowy kalejdoskop musi być ciekawy.

    ReplyDelete
  4. Bardzo lubimy szopki krakowskie i te wykonane przez doroslych i te wykonane przez dzieci. Koło Cepelii było u Was miejsce, w którym dzieci uczyły sie robienia ceramiki i tam widziałam przepiękną szopkę wykonaną przez dziewczynkę, jej zwierzątka były wzruszające, cudo. Niestety już przez kogoś kupiona.Pamiętam, jak dzis. Zachwyciła mnie. :-)Mamy też swoją ulubioną szopkę krakowską w Muzeum Etnograficznym, ruchomą, dzieciaki ją uwielbiały, mi też się podoba. :-)
    P.S. Mój synek, wówczas paroletni, po wizycie w Krakowie, jadąc przez Śródmieście WWy na widok Pałacu Kultury zawołał: "- Mamo, szopka!" . ;-))

    ReplyDelete
  5. Wow, jakie cudne te szopki! Chciałabym tam być i je zobaczyc!:))

    ReplyDelete
  6. Beato - u nas też zrobiło się szaro niestety!
    Kass - zapraszam w odwiedziny!
    Karolino - wybierz się koniecznie, wystawa jest co roku wyjątkowa! Jest na co popatrzeć!
    Krokodylu - a ja pamiętam, że w przedszkolu robiłam szopkę (nie na Konkurs oczywiście) i od tej pory mam dużo sympatii i do szopek i do twórców.
    Majano - może wybierzesz się do Krakowa...

    ReplyDelete
  7. Zawsze marzyłam, żeby trafić do Krakowa akurat na festiwal szopek, ale jeszcze mi się to nie udało. Mam nadzieję, że kiedyś obejrzę go na żywo, a tymczasem dziękuję za relację :)

    ReplyDelete
  8. Komarko - zachęcam i zapraszam do odwiedzin!

    ReplyDelete