24 May 2020

Maleńkie "Dinner Rolls"


Dziś przedstawiam bardzo smaczne, leciusieńkie, malutkie bułeczki! Takie małe bułeczki czasem podaje się do obiadu stąd nazwa - dinner rolls. Jak każde bułeczki najsmaczniejsze zaraz po upieczeniu :-) Gorąco polecam!

Dinner Rolls

275 g mąki poznańskiej
25 g cukru
6 g soli
3 g drożdży instant lub 10 g świeżych
53 g oliwy extra vergin
125 g mleka
1 duże jajko

do posmarowania po wierzchu:
ok 25 g masła
sól w płatkach - opcjonalnie

Podgrzewamy mleko by było letnie. Rozpuszczamy w nim cukier i drożdże i zostawiamy na 5-8 minut. Po tym czasie dodajemy jajko, oliwę, mieszamy i dodajemy mąkę i sól i wyrabiamy mikserem (hakiem do ciasta) ok. 7 minut na średniej prędkości. Ciasto powinno być miękkie, elastyczne i lekko lepkie w dotyku. Przekładamy do miski wysmarowanej oliwą, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia - aż podwoi objętość - najczęściej ok. godziny. Ciasto dzielimy na około 15-16 kulek (zależy od kształtu foremki w której będziemy piekli). Ja podzieliłam na 16 kulek i piekłam w kwadratowej silikonowej foremce (20cm x 20 cm). Foremkę metalową trzeba wysmarować wcześniej masłem. Układamy bułeczki w foremce, przykrywamy do wyrośnięcia około 45 minut. Przed pieczeniem smarujemy bułeczki po wierzchu letnim roztopionym masłem i opcjonalnie posypujemy płatkami soli. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 C i pieczemy 20-25 minut aż się zrumienią. 
Najlepsze jeszcze ciepłe!!! Smacznego









12 May 2020

słodka chałka z kruszonką - przepysznie puszysta


Znowu chwilę mnie tu nie było. Brak czasu niestety. Sytuacja się diametralnie zmieniła dwa miesiące temu ;-)
Moja "domowa piekarnia w czasie zarazy" działa teraz pełną parą. Przez pierwsze tygodnie wracałam do starych przepisów, naszych ulubionych. Dla urozmaicenia zaczęłam poszukiwania i próby z nowymi przepisami i wypiekami. I znalazłam kilka świetnych! Pojawią się oczywiście i tutaj, może kogoś zainspirują do pieczenia i uprzyjemnią ten trudny czas. Drożdże można już dostać bez problemu więc zachęcam do eksperymentowania.
Na pierwszy ogień przepyszna słodka chałka z kruszonką !!! Piekłam dziś kolejny raz, bo jest po prostu pyszna! Przepis znalazłam gdzieś w necie.
Gorąco polecam i lojalnie uprzedzam, że trudno się od niej oderwać ;-)

Słodka chałka z kruszonką

składniki:
400 g mąki pszennej (typ 400-500) - użyłam poznańskiej
150 g letniego mleka
60 g cukru
60 g roztopionego masła, przestudzonego
1 żółtko
1 całe jajko - duże
25 g świeżych drożdży
szczypta soli

kruszonka:
2 łyżki mąki
1 łyżka masła - temp. pokojowa
1 łyżka cukru

Do letniego mleka dajemy drożdże, cukier i 2 łyżki mąki, mieszamy dokładnie, przykrywamy i odstawiamy na 15 minut by powstał aktywny zaczyn. Po tym czasie dodajemy do pozostałych składników - wyjąwszy masło - i wyrabiamy - u mnie mikserem, hakiem do chleba. Gdy składniki się wstępnie połączą dodajemy masło. Wyrabiamy 4 minuty na średniej prędkości - powstanie elastyczne miękkie ciasto. Formujemy kulę, wkładamy do miski, przykrywamy i wstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut (ja do letniego piekarnika - 30 C), po tym czasie ciasto składamy, lub chwilkę wyrabiamy i ponownie formujemy kulę i wkładamy do miski, przykrywamy i zostawiamy w cieple ponownie na 30 minut. Nasze ciasto powinno pięknie podwoić swoją objętość. Dzielimy je na 3 równe części, formujemy wałki ok 40 cm długości, zaplatamy i przenosimy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Przykrywamy i zostawiamy na około 20-25 minut do wyrośnięcia. W tym czasie przygotowujemy kruszonkę - wyrabiamy w miseczce palcami składniki kruszonki. Nagrzewamy piekarnik do 170 C. Gdy chałka nam wyrośnie, smarujemy wierzch pozostałym po żółtku białkiem rozbełtanym z odrobiną mleka. Posypujemy następnie po wierzchu kruszonką i wkładamy do gorącego piekarnika. Pieczemy około 35 minut, pierwsze 20 minut z parą.
Po upieczeniu wyciągamy i delikatnie przenosimy na kratkę do wystudzenia. Gotowe! Smacznego!