3 November 2011

zupa z pieczonej dyni



Pierwsza wyhodowana przez nas w tym roku dynia poszła pod nóż. Zamieniła się w pyszną zupę o kolorze słońca. Zupy zaczynają się u nas pojawiać jesienią, więc mogę już oficjalnie rozpocząć jesienny sezon na moim blogu ;-)
Zupa jest propozycją do Festiwalu Dyni


Zupa z pieczonej dyni

ok. 2 kg dyni
1 litr wywaru warzywnego lub drobiowego
oliwa extravergine
sól/pieprz
1 szklanka białego wytrawnego wina
kilka garści pestek z dyni

Dynię obieramy ze skóry, usuwamy nasiona, kroimy na plastry i układamy na blasze wysmarowanej oliwą. Dynię skrapiamy oliwą obficie po wierzchu, posypujemy solą i pieprzem i pieczemy w 200 C przez około 30-40 minut aż dynia będzie miękka i się lekko zrumieni (jeśli kawałki mniejsze czas pieczenia może się skrócić). Dynię przekładamy do rondla, wraz z całą pozostałą na dnie blaszki oliwą, dolewamy wywar i zagotowujemy. Gotujemy przez kilka minut, ściągamy z ognia i miksujemy dokładnie blenderem do uzyskania kremowej konsystencji. Dodajemy wina i ponownie zagotowujemy, przyprawiamy solą i pieprzem do smaku. Tuż przed podaniem, na gorącej patelni prażymy pestki z dyni i posypujemy nimi zupę.
Smacznego!


8 comments:

  1. Fajny kolor. Właśnie się przymierzam do zupy dyniowej :-)

    ReplyDelete
  2. No właśnie u mnie też pozrywane dynie czekają i świetnie się składa bo przepis wygląda apetycznie.Pozdrawiam

    ReplyDelete
  3. Aniu, jaki piekny, sloneczny kolor! Idealna zupa na listopad :)

    Czy chcesz, bym umiescila ja w podsumowaniu? Jesli tak, to dopisz prosze linka festiwalowego tu do przepisu. Z gory dziekuje :)

    ReplyDelete
  4. sliczny kolorek:) pojadlabym sobie:)

    ReplyDelete
  5. "usuwamy" a nie "usówamy" :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję za bystre oko :) Już poprawiłam :)

      Delete