5 June 2010

Makowe Paluchy (WP po godzinach) i 10. zdjęcie


Kto tu ostatnio zagląda ten zauważy, że ostatnio często goszczą u mnie drobne drożdżowe wypieki. Jakoś wygodniej mi upiec bułki, potem zamrozić kilka i co wieczór po prostu wyciągać po jednej na śniadanie. Nie mogłam więc przejść obojętnie koło propozycji Piekarni po godzinach - czyli makowych paluchów. Co prawda w dzieciństwie takich nie jadłam (jako krakuska wychowałam się na obwarzankach, które w szkole nazywaliśmy niesłusznie preclami i po które zbiegało się na długiej przerwie do pani woźnej), ale chętnie próbuję różne wypieki i z pewnością paluchy będą wracać.
Paluchów upiekłam 7 - a to dlatego, że wolałam krótsze a więcej :-) Miałam parę osób do obdarowania - stąd na zdjęciu tylko dwa ostatnie :-)
Paluchy smakowały, pyszne takie świeżutkie, lekko słodkie. Mnie smakują z białym smarownym serkiem.
Przepis podaję za Piekarnią po godzinach:

Makowe Paluchy

275 g wody
4 łyżki płynnego miodu
500g białej pszennej mąki chlebowej
1 1/2 łyżeczki drożdży instant
2 łyżki mleka w proszku
2 łyżki miękkiego masła
2-3 łyżki niebieskiego maku
1 łyżeczka soli

1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka

W dużej misce wymieszać wodę z miodem, dosypać mąkę i drożdże, wymieszać całość 
Dodac resztę składników i gdy sie połączą, zagnieść gładkie ciasto. Zostawić je na godzinę do wyrośnięcia.
Następnie podzielić na 5 części, uformować kulki i zostawić je na 15 min pod przykryciem. 
Z każdej kulki uformowac wałek (nieco krotszy od dlugosci blachy do pieczenia) i układać je na naoliwionej blasze złączeniem w dól. Ja uformowałam 7 odpowiednio długie do szerokości blachy.
Zostawić do ponownego wyrośnięcia na ok. 45 minut
Każdy "paluch" posmarować roztrzepanym jajem, wstawić do pieca i piec ok. 20 minut w temperaturze 200C.

Przepis Sary Lewis z "The Bread Book" 

A na koniec chciałabym przedstawić moje 10 zdjęcie z mojego pierwszego aparatu cyfrowego. Zaprosiła mnie do zabawy Joasia i niniejszym dziękuję za zaproszenie:-)
Zdjęcie zrobiłam w Mantui, pierwszego dnia naszej wyprawy do Włoch w 2005 roku.
A ja do zabawy zapraszam Evenkę, Majanę i Asiejkę :-)

11 comments:

  1. Chętnie zjadłabym takiego palucha. Chyba przegapiłam ten przepis:)

    ReplyDelete
  2. napewno bułeczki są wspaniałe trzeba spróbować.Dziękuje

    ReplyDelete
  3. o jej, fajne. też musiałam przegapic ten przepis, ale można to jeszcze nadrobić ;). na pewno smaczne

    ReplyDelete
  4. i ja nie pamiętam takich paluchów z dzieciństwa.. pamiętam za to takie maślane, posypane makiem, albo bez dodatków, z rumianą skórką - zawsze pyszne. teraz chyba każde zamieniłaby na te domowe..

    ps. dziękuję bardzo bardzo.. podoba mi się ta dziesiątkowa zabawa.

    ReplyDelete
  5. Śliczne te paluszki makowe Aniu! Bardzo lubię i bardzo mi się podobają. A ja przegapiłam to zadanie WP po Godzinach, nawet go nie widziałam. Nadrobię, tak myślę:))

    Dziękuję za zaproszenie, ja wprawdzie juz brałam udział,ale mi miło bardzo, że pomyślałaś o mnie:))

    Pozdrawiam Cię serdecznie :**

    ReplyDelete
  6. Och piekłam je kiedyś w formie bułeczek - pyszne sa:)
    bardzo fajne zdjęcie:) Pozdrawiam:)

    ReplyDelete
  7. Paluchy wyglądają pysznie!
    Też mam zamiar je upiec.
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  8. jakie dostojne te paluchy u ciebie Aniu, i 10 zdjęcie też takie stylowe

    ReplyDelete
  9. mmm takie paluchy uwielbiam maczać np w zupie :)

    ReplyDelete
  10. ale fajne te twoje paluchy !

    ReplyDelete
  11. Paluchy pierwsza klasa :)
    Ja się zabieram jutro tylko muszę po mleko w proszku pojechać daleeeeeko :D

    ReplyDelete