2 October 2011

Sagra del Porcino - festiwal borowika, czyli ciąg dalszy naszej podróży po Włoszech


Wreszcie zajechaliśmy do Toskanii. Pierwsze dwie noce spędziliśmy w ślicznym miasteczku Massa Marittima, nieopodal Grosetto. Byliśmy tu już kiedyś kilka lat temu, ale tylko przejazdem. Tym razem przyjechaliśmy na nieco dłużej. Po drodze z La Spezii zatrzymaliśmy się na parę godzin w Lucce. To urocze miasto, otoczone murami z unikalnym owalnym placem, powstałym, przez zabudowę antycznego amfiteatru . Poza tym jest tam wiele innych ciekawych budynków, placów i ulic. W sumie to jedno z ładniejszych miast w Toskanii, dopiero co odkrywane przez turystów. 



Sama Massa Marittima, gdzie się zatrzymaliśmy, powstała wieki temu dzięki pokładom rud znajdującym się w pobliskich wzgórzach. Rozwinęlo się tu górnictwo przynoszące spore zyski. Stąd też miasto wyrosło swego czasu na potęgę, co widać po budynkach w centrum, szczególną uwagę zwraca katedra w stylu pizańskim.


Wczoraj pokręciliśmy się po okolicy. Zajechaliśmy nad morze oraz do pobliskich miasteczek. Do tej pory tylko raz zapuścliśmy się na krótko w te malownicze rejony więc była okazja by zobaczyć coś więcej. Zwiedziliśmy też piękny opuszczony klasztor San Galgano.


Dziś rano wyruszyliśmy dalej w drogę. Naszym celem był Pienza. Po drodze postanowiliśmy odwiedzić malutką mieścinkę Casale di Pari, gdzie w ten weekend ma miejsce Sagra del Porcino. W miasteczku wzniesiono duży namiot, a w nim tłum mieszkańców z całej okolicy raczył się lokalnymi specjałami, w tym daniami z prawdziwkami. My spróbowaliśmy risotto z prawdziwkami, polentę z sosem z prawdziwkami, do tego grillowane kiełbaski i zamiast deseru - ser. Niestety  nie dane nam było popróbować wina, jako, że czekała nas dalsza droga samochodem. W końcu dojechasliśmy do mojego najbardziej ukochanego toskańskiego miasteczka - Pienzy. Ale to zupełnie inna historia o czym wkrótce.

Poniżej risotto i polenta z prawdziwkami



No comments:

Post a Comment