20 May 2011

Pikantne ziemniaki i ryż z kminem


Pikantne ziemniaki to świetne danie nie tylko na egzotyczną kolację ale moim zdaniem mogą towarzyszyć świetnie na przykład pieczonemu kurczakowi. Są aromatyczne, dosyć ostre, rozpływają się w ustach! Oczywiście jak ktoś nie kocha ostrych potaw to można zmniejszyć ilość chilli. Danie przygotowuje się bardzo szybko, można sobie ziemniaki ugotować wcześniej i wtedy całość robi się błyskawicznie! Przepis z książki Madhur Jaffrey "A Taste of India". Do ziemniaczków jedliśmy ryż z kminem, bardzo popularny w Indiach. Podpatrzyłam pewnego kucharza podczas mojej ostatniej podróży do Indii w zeszłym roku. Ryż jest banalnie prosty, po prostu na rozgrzanym olejem lub ghee podsmażamy ziarna kminu (jakąś łyżeczkę) i dodajemy wcześniej ugotowany ryż. Smażymy mieszając, i gotowe!
Ziemniaczki są moją kolejną propozycją do akcji Grumków "Z Widelcem po Azji".

Pikantne ziemniaki
Spicy Potatoes / Aloo Bhaji

700 g średnich ziemniaków, najlepiej młodych
2 cm świeżego korzenia imbiru
5 łyżek oleju
1 łyżeczka nasion czarnej gorczycy
1/2 łyżeczki nasion kminu
szczypta asafetidy
1-2 świeże zielone chilli, bardzo drobno posiekane
1 i 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
1/4 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki czerwonego chilli w proszku
1 do 1 i 1/2 łyżeczki amchoor (suszone mango w proszku) lub soku z cytryny
1 - 1i 1/2 łyżeczki soli
3/4 łyżeczki przyprawy garam masala

Gotujemy ziemniaki w mundurkach. Gdy nieco przestygną, obieramy i rozgniatamy w palcach na małe kawałki (ok 1 cm). Drobniutko siekamy imbir. Rozgrzewamy olej na patelni, gdy jest gorący wrzucamy nasiona gorczycy. Gdy zaczną "trzaskać" dodajemy kmin a po chwilce asafetię. Następnie dodajemy imbir i zielone chilli. Smażymy mieszając przez kilka sekund aż się imbir lekko zbrązowi. Dodajemy mieloną kolendrę, kurkumę i chilli w proszku, mieszamy i dodajemy ziemniaki. Smażymy mieszając przez 1 minutę. Dodajemy następnie ok. 125 ml wody, zmniejszamy ogień i mieszamy przez około 1/2 minuty. Dodajemy amchoor, sól,  garam masalę, mieszamy i smażymy jeszcze przez minutę. Gotowe!



5 comments:

  1. zjadłabym takie ziemniaczki! mniaaam

    ReplyDelete
  2. jakie aromaty, smaki... mniam:)

    ReplyDelete
  3. jadłam kiedyś podobne i absolutnie mnie w sobie rozkochały! mam tylko pytanie, czy można pominąć asafetydę? raz, że jej nie posiadam, a dwa, że po prostu nie bardzo ją lubię...

    ReplyDelete
  4. Olu, pomiń, nie sądzę, żeby jakoś znacząco miało to wpłynąć na smak dania :-)

    ReplyDelete
  5. Chyba kupię asafetydę, podobno ułatwia trawienie. Chociaż jej polskie nazwy nie są zachęcające (można zerknąć do wikipedii)... :)

    ReplyDelete