8 March 2010

torcik serowy na urodziny


Bardzo lubię lekkie ciasta i desery, przepadam wręcz za galaretką. W dzieciństwie ciastko z galaretką było moim ulubionym więc na urodziny przygotowałam sobie pyszny serniczek na zimno (przepis znalazłam u Dorotus) oczywiście z owocami i galaretką na wierzchu. Wyszedł niebiańsko! Ale oprócz urodzin obchodzę dziś jeszcze równą pierwszą rocznicę od upieczenia mojego pierwszego chleba (do tego na zakwasie!). Wszystko zaczęło się w lutym rok temu, gdy wypatrzyłam u Justyny (serdecznej koleżanki) upieczony przez nią chleb. Zostałam obdarowana zakwasem, zaproszona na demonstrację pieczenia i już wiedziałam, że najfajniejszym prezentem urodzinowym jaki mogę sobie sprawić byłby własnoręcznie upieczony chleb. I tak się stało - równo rok temu upiekłam mój pierwszy chleb, zaraz potem wyhodowałam swój własny zakwas i w tym samym czasie powstał też ten blog. Od roku nie kupiłam chleba, zajadamy się wyłącznie wypiekiem domowym, bo kto raz spróbuje ten się od domowego chleba uzależnia! Czyli jest dziś co świętować!
Przepis na serniczek nieco zmodyfikowałam (odchudziłam) i podaję poniżej za Dorotus (już z moimi zmianami):

Torcik serowy

150 g biszkoptów
100 g masła
500 g twarogu chudego
220 g cukru zwykłego
20 g cukru waniliowego (domowej roboty)
sok z 1/2 cytryny
skórka otarta z 1/2 cytryny
20 g żelatyny
1/2 szklanki wrzątku
150 g jogurtu naturalnego (użyłam greckiego)
1 op. galaretki cytrynowej
1 puszka mieszanki owocowej

Pokruszone drobno biszkopty wymieszałam z rozpuszczonym masłem i tak powstałą masą wyłożyłam  szczelnie dno 20 cm tortownicy. Zmiksowałam ser z cukrem zwykłym oraz waniliowym oraz z sokiem i skórką z cytryny. Rozpuściłam we wrzątku żelatynę, gdy lekko przestygła dodałam do jogurtu i całość zmiksowałam z masą serową. Masę wylałam do przygotowanej tortownicy i całość umieściłam w lodówce. Po około godzinie masa stężała i wyłożyłam na wierzch odsączone z zalewy owoce i zalałam schlodzoną tężejącą galaretką. Ponownie włożyłam do lodówki.
Gotowe!


9 comments:

  1. gratulacje i to podwójne-urodzinowe i takie chlebowe -super ,że zaczęłaś piec chleby bo pieczesz je perfekcyjnie , ja np nie raz korzystałam z przepisów które zamieszczasz

    ReplyDelete
  2. W takim razie wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i przy okazji dużo zdrówka w ten kobiecy dzień ;)

    Serniczek prezentuje się wspaniale!

    ReplyDelete
  3. Aniu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! :) Fajnie jest obchodzic urodziny w Dzien Kobiet :))

    Wszystkie Twoje chlebki wygladaja przepysznie i troszke Ci zazdroszcze umiejetnosci :) A serniczkiem oczywiscie sie czestuje :))

    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  4. Margot - niezmiernie mi miło!
    Fiolunko - dzięki za życzenia, zwłaszcza zdrówka - bo od wczoraj się kuruję z przeziębienia :-(
    Majko - nie ma co zazdrościć, umiejętności przychodzą z czasem - sama takie będziesz piekła!

    ReplyDelete
  5. Nie wierzę, że to dopiero rok... Twoje chleby są tak cudnej urody, że w takim razie musisz byc nieziemsko zdolną kobietą :) Gratuluję :*

    A takie serniki to ja tez uwielbiam i nawet ostatnio popełniłam, ale się okazało że nie tylko ja uwielbiam i został zjedzony przed obfotografowaniem... ;)

    Wszystkiego najlepszego na urodziny :*

    ReplyDelete
  6. tak , tak Aniu jesteś wyjątkowo utalentowaną
    osobą w pienieniu pieczywa , wychodzą tobie takie chleby co to mucha nie siada Cud, miód

    ReplyDelete
  7. Mam nadzieje, ze to czerwone zatopione w galarecie, to nie embrion wieloryba. Nic o tym nie wspomnialas w przepisie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. To wisienka z mieszanki owocowej :-)

      Delete
    2. To wisienka z mieszanki owocowej :-)

      Delete