20 August 2011

Korma z kurczaka po raz drugi


U nas nadal klimaty indyjskie :-) Dziś druga już wersja kormy (poprzednia tutaj), dania które wywodzi się z okresu panowania Wielkich Mogołów. Można ją przyrządzać z każdym rodzajem mięsa i podaje się ją z białym ryżem lub z ryżowym pullao (pilawem). Bardzo lubię kormę, bo nie jest zbyt ostra, a sos orzechowy z dodatkiem szafranu jest bardzo aromatyczny! Przepis zaczerpnęłam z ksiązki "Indian Restaurant Cookbook" aut. Pat Chapman.

Korma

700 g mięsa (kurczak, kaczka, jagnięcina, wołowina lub baranina)
1/2 szklanki orzeszków nerkowca lub migdałów (obranych)
ok. 1,2 cm świeżego korzenia imbiru
1 ząbek czosnku
2 zielone chilli
1/2 łyżeczki szafranu
2 łyżki ciepłego mleka
1 łyżka klarowanego masła ghee
2 łyżki oleju roślinnego
1 średnia cebula posiekana
75 ml jogurtu naturalnego
75 ml śmietanki 30 %
1/2 szklanki krubo posiekanych listków kolendry lub pietruszki
sól
sok z cytryny (opcjonalnie)

przyprawy:
3 całe kardamony
3 goździki
2,5 cm kory cynamonu
1 łyżeczka nasion kolendry
1 łyżeczka nasion kminu

Mięso kroimy na kawałki ok 2 - 2,5 cm. 
Do blendera wrzucamy orzechy/migdały, imbir, czosnek, chilli oraz ok. 150 ml wody - miksujemy z grubsza.
Szafran moczymy w letnim mleku.
W rondlu rozgrzewamy masło ghee oraz olej i smażymy nasze przyprawy przez chwilę, następnie dodajemy cebulę i smażymy aż cebula się zezłoci. Dodajemy naszą zmiksowaną paste orzechową oraz jogurt i gotujemy mieszając od czasu do czasu przez ok. 10 minut. Dodajemy mięso, mieszamy dokładnie i gotujemy ok. 30 min do godziny (zależy od rodzaju mięsa) - aż mięso będzie miękkie. W razie potrzeby można dodać nieco wody.
Na 10 minut przed podaniem delikatnie wyciskamy szafran w mleku by wydobyć jak najwięcej koloru i całośc dodajemy do kormy, dodajemy też śmietanę i świeżą kolendrę lub pietruszkę. Solimy do smaku. Opcjonalnie można kormę skropić sokiem z cytryny - wedle uznania. Gotowe!


1 comment:

  1. Moje ulubione curry! :) Chyba najbardziej kaloryczne, jakie moze byc (ta smietanka!), ale coz mamy w zyciu, jak nie odrobine przyjemnosci z jedzenia? ;):):)
    Pozdrawiam

    www.lejdi-of-the-house.bloog.pl

    ReplyDelete