25 March 2010

bagietki na poolish


Uparłam się, że nauczę się piec piękne, chrupiące bagietki i daleko mi jeszcze do osiągnięcia celu, lecz ponieważ praktyka czyni mistrza, więc parę dni temu postanowiłam wypróbować kolejny przepis Jeffreya Hamelmana - tym razem na bagietki. Mogę dodać, że ciasto dobrze się wyrabiało, ładnie wyrastało i chyba tylko powinnam podzielić ciasto na trzy części i upiec 3 bagietki. Byłyby nieco "chudsze" i łatwiej by mi się je formowało. Nieco kłopotów sprawiło mi zrolowanie ich delikatne na blachę, straciły nieco kształt, no i nadal mam problemy z odpowiednim nacinaniem. Ważne jednak, że smakowały wybornie!

Bagietki na poolish

poolish:
165 g mąki pszennej chlebowej
165 g wody
0,5 g świeżych drożdży

ciasto właściwe:
335 g mąki pszennej chlebowej
165 g wody
10 g soli
5 g świeżych drożdży

Składniki na poolish mieszamy, przykrywamy i zostawiamy na 12-16 godzin. Po tym czasie mieszamy z pozostałymi składnikami i wyrabiamy. Ciasto powinno być delikatne i lekko luźne. Tak wyrobione ciasto wkładamy do pojemnika, przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny. W tym czasie raz składamy ciasto po godzinie. Następnie dzielimy ciasto na 2 części (można by według mnie na 3) i najpierw wstępnie formujemy kule, przykrywamy ściereczką na 10-30 minut by ciasto odpoczęło i następnie formujemy bagietki. Układamy je między ściereczkami do wyrośnięcia na 1 - 1 i 1/2 godziny (szczelnie przykryte). Nagrzewamy piekarnik do 235 C i gdy bagietki wyrosną przenosimy je delikatnie na blachę i nacinamy, po czym wkładamy do piekarnika na 24-26 minut.
Można z tego ciasta piec również chleby (pieczemy wtedy około 30-40 min) lub bułki.
Smacznego!



10 comments:

  1. Pysznie. :-) Bagietki jak marzenie. :-)

    ReplyDelete
  2. Ja tam zawsze powtarzam, ze do upartych swiat nalezy :D

    ReplyDelete
  3. tak , do upartych świat należy , a Pani Ania piecze piękne bagietki
    Nacięcia mis ie bardzo podobają

    ReplyDelete
  4. Aj,ale wspaniałe!!! A ja się do nich zabieram jak pies do jeża, tyle smakołyków do wypróbowania...

    ReplyDelete
  5. Przecudnie wyglądają!
    I ja muszę się wreszcie wziąć za bagietki.
    Mam dobrą wymówkę, bo właśnie nie dalej jak w poniedziałek dostałam prawdziwe francuskie dwie formy do bagietek:)
    Pozdrawiam. Ależ u Ciebie słonecznie!

    ReplyDelete
  6. Piękne! Cudny miąższ ach ja zawsze zapomina nastać polish wcześniej;/ Ale może w tym tygodniu się zmobilizuje i zapisze sobie na karteczce; p

    ReplyDelete
  7. Sliczne! Ja bagietek jeszcze nie robilam chociaz przymierzam sie do nich juz od dluzszego czasu. Najpierw jednak chce sobie kupic forme do ich wypieku :)

    ReplyDelete
  8. Poswix - dziękuję za pochwałę :-))
    Polko - święta racja!
    Margot - aż cała się rumienię! ;-)
    Alivea - warto, nie ma to jak chrupiąca bagietka jeszcze lekko ciepła!
    Olciaky - zazdroszczę foremek!
    Gosiu - ja też mam pęczki kartek poutykane wszędzie ;-)
    Majka - ja też się przymierzam, ale jak mój mąż zobaczy jeszcze jedną foremkę do pieczenia to chyba szału dostanie :-), muszę trochę odczekać aż się uspokoi po ostatnich moich zakupach kuchennych ;-)

    ReplyDelete
  9. Aniu bagietki wyglądają jak należy, są równiutkie i pięknie wyrośnięte, dziurkowanie też mistrzowskie, piękne!
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  10. myślę, że wcale nie jest Ci daleko do osiągnięcia celu
    piękne bagietki

    ReplyDelete