Sernik na zimno jest idealny na gorące dni. Szybki, prosty, cóż więcej chcieć. No a do tego bardzo smaczny i lekki! Tym razem uprościłam maksymalnie przepis, dodałam maliny i galaretkę malinową, choć oczywiście przy wyborze owoców i galaretki jest zupełna dowolność - co kto lubi :-)
Sernik na zimno z malinami
150 g biszkoptów
100 g masła
1 kg serka waniliowego homogenizowanego
20 g żelatyny
1/2 szklanki gorącej wody
pudełko świeżych malin lub innych owoców
2 galaretki owocowe (malinowe)
Biszkopty kruszymy do szklanej miski, masło rozpuszczamy i zalweamy nim pokruszone biszkopty. Ręką dokłądnie wszystko mieszamy i następnie przesypujemy do tortownicy (ok. 26 cm). Dokładnie ugniatamy palcami by nasz biszkoptowy spód dokładnie przylegał do formy.
Serki waniliowe przekładamy do miski, żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie i chwilę studzimy. Gdy będzie letnia przelewamy ją do serków miksując jednocześnie, tak by żelatyna dobrze się rozprowadziła po całej masie. Serek przekładamy do tortownicy i wkładamy do lodówki na parę godzin. Gdy ser stężeje kładziemy na wierzch owoce. Przygotowujemy jedną galaretkę według przepisu (ja używam mniej wody - ok 400 ml) i gdy nam przestygnie delikatnie wylewamy na wierzch sernika i ponownie wkłądamy do lodówki. Gdy galaretka stężeje przygotowujemy kolejną i gdy przestygnie wylewamy na wierzch. Robienie galaretki "na raty" umożliwi nam przykrycie dokładne owoców galaretką, ponieważ bardzo często lubią one wypływać na powierzchnię, druga warstwa galaretki sprawi, że będą ładnie umiejscowione w środku.
Sernik przechowujemy w lodówce i serwujemy schłodzony.