5 May 2011

Gulai Ayam czyli kurczak w pikantnym mleku kokosowym


Podczas naszej podróży po Azji postanowiliśmy nie robić zakupów, głównie dlatego, że nie mieliśmy jak tego przywieźć do domu. Ale nie oparliśmy się pokusie zakupienia różnych przypraw i innych kulinarnych ciekawostek jak już dojechaliśmy do Malezji i nasza podróż dobiegała końca. Kupiliśmy na przykład orzechy "candle nut" czyli nasiona tungu molukańskiego. Wyglądają jak orzechy macademia lecz nie można ich spożywać w stanie surowym, gdyż są wóczas toksyczne. Orzechy te są popularnym składnikiem używanym w kuchni malajskiej i indonezyjskiej. Ostataniego dnia naszej podróży zakupiłam też jedną książkę kucharską (raczej książeczkę) opisującą specjały Singapuru "Singapore Favourites". Miałam ochotę kupić więcej książek o gotowaniu w tych egzotycznych dla nas okolicach, lecz mamy w domu tak dużą ich kolekcję, że powoli zaczyna nam brakować miejsca na półkach ;-) W tejże książeczce znalazłam przepis na kurczaka w pikantnym mleczku owocowym, do przygotowania którego używa się też orzechów "candle nuts". Najlepiej smakuje ze zwyczajnym ryżem. Tak na prawdę to trudno to danie przypisać do kuchni singapurskiej, bo trudno zdefiniować kuchnię tego kraju. Singapur został założony dwa wieki temu i na społeczność tego malutkiego kraju składają się najróżniejsze napływowe grupy etniczne: chińczycy, hindusi, arabowie, indonezyjczycy, malajowie i wiele wiele innych. Wszyscy oni przywieźli swoje tradycje w tym i kulinarne i stworzyli wielobarwną społeczność. Niemniej jednak kurczak wyszedł pyszny i zachęcam do jego wypróbowania.
Jest to moja kolejna propozycja do "Z Widelcem po Azji"

Kurczak w pikantnym mleczku kokosowym
Gulai Ayam

1 łyżka oleju
ok 750 g kurczaka obranego ze skóry i podzielonego na mniejsze kawałki
350 ml mleka kokosowego
1 kawałek trawy cytrynowej, tylko grubsza dolna część, bez zewnętrznego listka
1/2 łyżeczki soli

Pasta

1/2 łyżeczki nasion kopru (fennel) - nie jestem pewna czy u nas to koper włoski?
1 łyżeczka nasion kminu
2 łyżeczki nasion kolendry
1 kawałek cynamonu ok 1-2 cm długości
2 orzechy "candle nut" lub macadamia
3 szalotki (użyłam 1 i 1/2 zwykłej cebuli)
2 suszone całe chilli namoczone i pozbawione nasion (użyłam chilli mielonego - ok 1/8 łyżeczki)
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka świeżo startego korzenia imbiru
1/4 łyżeczki kurkumy
1/8 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej

Na rozgrzaną patelnię wrzucamy nasiona kminu, kopru i kolendry oraz kawałek cynamonu. Prażymy przez około minutę na niskim ogniu dla wydobycia aromatu. Odstawiamy na bok by nieco przestygły. Następnie w moździerzu (lub w elektrycznym młynku) rozdrabniamy przyprawy na puder. Wrzucamy do blendera pokrojoną na kawałki cebulę, ząbek czosnku, pokrojone orzechy "candle nut" lub macadamia oraz imbir. Miksujemy do uzyskania pasty. W razie potrzeby dodajemy odrobinę wody. Następnie dodajemy nasze roztarte w moździerzu przyprawy oraz chilli i miksujemy jeszcze chwilkę. Dodajemy kurkumę i startą gałkę muszkatołową i mieszamy dokładnie.
Rozgrzewamy woka lub patelnię, wlewamy olej i przekładamy naszą pastę. Smażymy kilka minut  na średnim ogniu stale mieszając. Dodajemy kurczaka i obsmażamy kawałki mięsa mieszając i obracając  przez około 5 minut tak by pokryły się naszą pastą. Dodajemy stopniowo mleko kokosowe stale mieszając (by się nam nie zważyło), lekko rozgniecioną trawkę cytrynową oraz sól. Po zagotowaniu skręcamy gaz na niski i gotujemy kurczaka bez przykrycia około 30-35 minut, co jakiś czas mieszając. Sos powinien nam nieco zgęstnieć. Gdyby był zbyt gęsty można dodać odrobinę wody w trakcie gotowania. Podajemy ze zwyczajnym ryżem.




2 comments:

  1. Zaskoczyły mnie w tym przepisie nasiona kopru włoskiego i gałka muszkatołowa. Bardzo ciekawe, muszę spróbować.

    ReplyDelete
  2. No więc nie jestem w 100 % pewna czy u nas angielski "fennel" to koper włoski czy po prostu koper? Więcej info można znaleźć w Wikipedii.

    ReplyDelete