9 March 2013

Bantayan


Od trzech dni leniuchujemy na uroczej, małej wyspie Bantayan. Wreszcie znalazłam miejsce nie tylko piękne ale i spokojne. Na plaży przy naszym bungalowie jest nawet malutka naturalna laguna, bardzo malownicza. Mało turystów, kilkanaście raptem małych hotelików, kilka restauracji, mały targ i to wszystko. Dookoła plaża, morze i palmy! Nie ukrywam, że właśnie z takim obrazkiem zawsze kojarzyły mi się Filipiny. To już niestety nasze ostatnie dni tutaj, dziś jedziemy do Cebu (na wyspie o tej samej nazwie) i w jutro lecimy do Bangkoku.

For the last few days we have been relaxing on the golden sands of a small resort called Santa Fe on Bantayan Island. There are tourists here but fairly unobtrusive. The place is not at all developed only a few small hotels, restaurants and a tiny market. We walk from our bungalow 50 meters and we are in the bluest sea you can imagine. Really enjoyed our stay here and today we go by boat to Cebu for one night and tomorrow we fly to Bangkok.


Ostrzeżenie na palmie przed naszym bungalowem :-) / A warning on a palm tree right in front of our bungalow :-)




No comments:

Post a Comment