17 March 2009

pieczenie chleba






Od paru tygodni odkrywam nowe horyzonty kulinarne - zaczęłam piec własne chleby. Wielką inspiracją była moja koleżanka, a ogromne źródło wiedzy znalazłam na blogu Liski Pracownia Wypieków. Zaczęłam też od jej prostego chleba pszennego oczywiście na zakwasie. Po tygodniu eksperymentowania z zakwasem - udało się! Zaczął w końcu rosnąć i wyglądać tak jak powinien. Nie zostało mi nic innego jak spróbować. No i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu - już pierwszy mój chleb wyszedł ślicznie i był pyszny! Potem spróbowałam z chlebem żytnio-pszennym a w końcu parę dni temu zrobiłam chleb z San Francisco. Stanowczo najlepszy jest chleb żytnio-pszenny ("ulubiony" Liski), u nas zniknął momentalnie!
Tak więc dziś postanowiłam upiec dwa chleby, jeden dokładnie według przepisu Liski (tenże pszenny) a drugi to ten sam przepis ale lekko zmodyfikowany. Zamiast 500 gr mąki pszennej zwykłej (ja akurat użyłam wrocławskiej) - tym razem pomieszałam mąki zwykłą 400 gr i dodałam 100 gr mąki pszennej razowej. Efekt świetny, chleb nieco ciemniejszy, ta sama konsystencja i wyrósł też podobnie.
Pieczenie chlebów tak mnie zakręciło, że od razu zakupiłam książkę "Bread" Jeffrey-a Hamelmana. Właśnie się zaczytuję, fascynująca lektura!
Zaczynam też fotografować efekty mojej pracy w kuchni i oto one - pierwsze zdjęcie to chleb w mojej zmodyfikowanej wersji, chleb drugi - z czystej mąki wrocławskiej.
Następny upiekę mieszając mąki pół na pół zwykłą i razową, mam nadzieję, że wyjdzie równie dobrze.

No comments:

Post a Comment