16 May 2009

brutti ma buoni


Od jakiegoś czasu chodziły za mną te małe ciasteczka, a do tego w lodówce miałam 3 białka, więc postanowiłam dziś upiec te małe słodkie pyszności. Przepis wzięłam z blogu Majany, troszkę go zaadoptowałam i oto on:

Brutti ma buoni

3 białka (akurat tyle miałam)
200 gr cukru
125 gr migdałów (obranych i wyprażonych w piekarniku)
125 gr orzechów laskowych (również wyprażonych w piekarniku i obranych)
1 1/2 łyżki kakao
1/2 cukru waniliowego

Orzechy i migdały opiekłam w piekarniku w 190 C przez około 10 minut.
Jak ostygły - posiekałam.
Białka ubiłam na sztywno, wymieszałam z resztą składników. Dodałam odrobinę mąki.
Kładłam łyżką na blachę wyłożoną papierem i piekłam około 20 minut w 170 C.
Po wystygnięciu schowałam do pudełka (to co zostało, a są pyszne!).
Myślę, że na przyszłość dodam trochę kandyzowanej skórki pomarańczowej (rodzynków bardzo nie lubię).
Jeszcze raz dziękuję Ci Majanko za pyszny przepis!

2 comments:

  1. Mniam! Orzechy laskowe, migdały... Cudne ciastka :). A jakby dodać jeszcze czekoladę w kawałeczkach, to już pełnia szczęścia :)...

    ReplyDelete
  2. Pięknie Ci wyszły!:)) Cieszę się,ze skorzystałaś z tego przepisu:) Dziękuję i pozdrawiam:)

    ReplyDelete