1 May 2009

bagietki na zakwasie z makiem i skórką pomarańczową



W ramach kolejnej edycji weekendowej piekarni wybrałam przepis zaproponowany przez Margot na bagietki. Nie ukrywam, że byłam pełna obaw, bo piekę chleby dopiero od dwóch miesięcy i to były moje pierwsze bagietki! Zrobiłam z połowy porcji bo nas w domu dwoje i o dziwo wyszły! W trakcie wyrabiania ciasta o mało nie zapomniałam o maku i skórce! Oczywiście jednej już nie ma - była pyszna i chrupiąca! Tak na przyszłość myślę jednak, że będę robić bez skórki pomarańczowej - moim zdaniem trochę dominuje smak pieczywa, ale to oczywiście rzecz gustu.
Poniżej przepis (połowa porcji) za Kuchnią Alicji:

Bagietki z makiem i skórką pomarańczową

200 gr mąki pszennej chlebowej
125 gr mąki pszennej razowej
1/2 łyżki soli
1/2 łyżki brązowego cukru trzcinowego
175 gr wody
175 gr zakwasu (mój jest żytni)
1 1/2 łyżki maku
skórka otarta z połowy pomarańczy

Ciasto wyrabiałam przez prawie pół godziny, przed końcem dodałam mak i skórkę pomarańczową (jak wspomniałam we wstępie - o mało nie zapomniałam maku i skórki).
Uformowałam kulę i odstawiłam pod przykryciem do wyrastania na 3 godziny (2-krotnie składałam ciasto co godzinę). Nie bardzo chciało rosnąć, ale to chyba była kwestia temperatury - u mnie jest 20 C. Więc po 2 godzinach po prostu przykryłam miskę folią do żywności i postawiłam na parapecie w słońcu. I wyraźnie ciasto wyrosło.
Ciasto odgazowałam (nie wyrabiałam już więcej bo wydawało mi się, że już nie potrzeba) i uformowałam 2 bagietki (całe szczęście, że mam w domu książkę Hamelmana i mogłam skorzystać z instrukcji!). Położyłam między ściereczkami na kolejne 3 godziny, po których to widocznie wyrosły. Nacięłam, choć nie mam w tym doświadczenia. Piekłam na blasze na papierze do pieczenia - 25 minut w 230 C. Spryskałam bagietki przed włożeniem do piekarnika i potem jeszcze raz w trakcie pieczenia. Pięć minut przed końcem przykryłam, bo zaczęły się przypiekać.
Wyszły pysznie!

5 comments:

  1. Ania ,no ,no pierwsze bagietki ,na zakwasie i takie piękne :)))
    Jest mi bardzo milo ,że się udały i smakują

    ReplyDelete
  2. Bardzo są śliczne, bardzo! :-)
    Moje też na żytnim, ale formować po bagietkowemu się łobuzy nie dały ;( następnym razem pomaltretuję ciasto wyraźnie dłużej...

    ReplyDelete
  3. a moze tą skórkę zastapić olejkiem pomarańczowym, tak kropelką co?

    ReplyDelete
  4. Ja myślałam, żeby wręcz zamiast pomarańczy (skórki) - dać jakichś ziół. Bardziej mi się z bagietką kojarzą. Może w wolnej chwili poesperymentuję :-))

    ReplyDelete
  5. Czesc Aniu :)
    Dziekuje za odwiedziny u mnie, bardzo mi milo i rownie fajnie poznac Twoj blog i te wspaniale wypieki (oj buleczki)... Widze, ze mamy podobne odczucia wzgledem bagietek, mak i sokrka fajne, ale wlasnie kusi mnie jakis inny dodatek. Napisz koniecznie jak wyprobujesz!

    ReplyDelete